Koszty ogrzewania rosną, więc wiele osób zastanawia się więc, jak obniżyć cenę opału. Wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka poradził, aby w ramach oszczędności zbierać chrust. - Cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał. W tym roku po rozpoczęciu wojny w Ukrainie i zawirowaniu na rynku energii wzrosły zapytania do nadleśnictw o wskazanie terenu i zgodę na pozyskiwanie drewna opałowego w lokalnych lasach. Priorytetowo należało zadbać, by pierwszeństwo samopozyskiwania drewna miały społeczności lokalne - mówił.
Suski: Może będę musiał wstawić jakąś kozę do domu
Chrust jako formę oszczędności komentował we wtorek w RMF FM poseł Marek Suski.
- Kto wie, jak zakręcą kurek gazowy, pewnie będę musiał wstawić jakąś kozę do domu. Jeżeli chodzi o tego rodzaju rzeczy, być może jakaś niewielka grupa ludzi, która mieszka w okolicach lasu, może z tego skorzystać. Ale nie sądzę, żeby to miało rozwiązać problemy z węglem - ocenił polityk.
- Sądzę, że to przejdzie do jakiejś historii takich niezręcznych wypowiedzi. Oby tak było, że będą się z tego śmiać - dodał.
