Spis treści
Białoruska numer 1 światowego tenisa Aryna Sabalenka rozprawiła się w decydującym meczu Mutua Madrid Open z turniejową „czwórką” Amerykanką Cori Gauff 6:3, 7:6(3), dzięki czemu umocniła się na pozycji liderki rankingu WTA, ale też „uratowała” pozycję numer 2 na liście Idze Świątek – w przypadku zwycięstwa „Coco”, wyprzedziłaby Polkę w klasyfikacji najlepszych tenisistek globu.
Gigantyczna strata Świątek do Sabalenki
Po tym finale Sabalenka ma w rankingu 11 118 punktów, a Świątek, jako że nie obroniła zeszłorocznego trofeum w Madrycie, ma tych punktów „zaledwie” 6 773. Różnica między tymi zawodnikami wynosi aż 4345 punktów! Wygląda na to, że zdetronizowanie Białorusinki ze szczytu rankingu WTA będzie niezwykle trudne.
Stan sportowy i emocjonalny Świątek daleki jest od ideału. Śmierć dziadka, na którego pogrzebie była przed turniejem w Madrycie, postawiła Igę w trudnej sytuacji, ale zamierza ona kontynuować rywalizację w turniejach w Rzymie i Roland Garros, mimo że w jej teamie pojawiły się już głosy zalecające jej przerwę w zawodach.
Świątek w Italian Open będzie bronić tytułu
W nadchodzącym tygodniu rozpocznie się drugi z kolei „tysięcznik” na kortach ziemnych w Europie – Internazionali BNL d'Italia w stolicy Włooch. W 82. edycji Roma Open na kortach Foro Italico Świątek będzie bronić tytułu sprzed roku i punktów do utrzymania pozycji wiceliderki światowego rankingu.
Dwutygodniowe wydarzenie rozpoczyna się głównym turniejem we wtorek, 6 maja, prowadząc do finału singla w sobotę, 17 maja i finału debla następnego dnia. Mistrzyni gry pojedynczej wzbogaci się o ponad 877 tysięcy euro i 1000 punktów rankingowych.
Iga jest już w Rzymie, ale jak zapowiedziała, na razie omija korty i koncentruje się na odpoczynku od tenisa – zwiedza Wieczne Miasto w towarzystwie swojej dobrej znajomej Mai Chwalińskiej:
Broniąca tytułu Świątek była najlepszą zawodniczką w Rzymie w tej dekadzie. Jest trzykrotną mistrzynią na Foro Italico, zdobywając trofeum w 2021, 2022 i 2024 roku, a finał w 2021 roku wygrała 6:0, 6:0 z Czeszką Karoliną Pliskovą. Całkowity bilans wygranych i przegranych Świątek na tym wydarzeniu wynosi 20-2 (90,9 procent zwycięstw).
Jeśli Iga wygra turniej po raz czwarty, zrówna się z Sereną Williams, Conchitą Martinez i Gabrielą Sabatini w liczbie tytułów zdobytych w Rzymie. Rekordzistką pozostanie Chris Evert, która pięciokrotnie podnosiła trofeum w Rzymie (1974-75, 1980-82).
Roland Garros kluczowy dla całego sezonu Świątek
Jednak to następny po Rzymie French Open na Roland Garros jest ulubionym turniejem Świątek i to on będzie kluczowy dla całego sezonu Igi, która musi odzyskać pewność siebie, jeśli chce mieć jakąkolwiek szansę na powrót na szczyt rankingu WTA do końca roku. Cel, który wydaje się obecnie zdecydowanie odległy.
Jedno wydaje się pewne: pomysł pominięcia gry na kortach trawiastych leży na stole i tylko od wyników w dwóch najbliższych turniejach zależy, czy nasza najlepsza tenisistka zrobi sobie parotygodniową przerwę do powrotu do rywalizacji na kortach twardych US Open.
