Spis treści
- Magia skandynawskich jarmarków świątecznych
- Promem Finnfellow w świąteczny klimat
- Jarmark w Malmö: świetlne cuda i świąteczna magia
- Szwedzka gościna, czyli co znajdziemy u wystawców
- Kolorowe kamieniczki i świąteczne smaki w Porcie Nyhavn
- Bajkowe lodowisko w sercu miasta
- Zachwycający jarmark na Højbro Plads
- Andersenowska magia świąt
- Park pełen magii – Tivoli i jego świąteczna odsłona
- Elfie domki i duńskie specjały
- Karuzele, lodowiska i inne cuda
Magia skandynawskich jarmarków świątecznych
Jarmarki świąteczne to już nieodłączna część zimowej tradycji w wielu miastach. Mnóstwo osób nie wyobraża sobie okresu świątecznego bez wizyty na jarmarku, gdzie można spróbować pysznych smakołyków, napić się grzanego wina i podziwiać piękne ozdoby. Ja także nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności, ale tym razem postanowiłam wybrać się na jarmarki nieco dalej – aż do Skandynawii. Połączyłam zwiedzanie z wyjątkową podróżą, bo zamiast samolotu, wybrałam prom.

Promem Finnfellow w świąteczny klimat
Aby wygodnie zwiedzić jarmarki w Szwecji i Danii, zdecydowałam się na rejs liniami Finnlines, które oferują połączenie ze Świnoujścia do Malmö w Szwecji. Na pokład promu Finnfellow zabrałam własny samochód, którym mogłam swobodnie poruszać się po obu krajach. Malmö i Kopenhaga są połączone spektakularnym mostem nad cieśniną Sund, co sprawia, że podróż między nimi jest szybka i wygodna. Most ma dwa poziomy: górny to autostrada, a dolny - torowisko kolejowe.

Podróż rozpoczęłam w Warszawie, a do Świnoujścia dotarłam po około 7 godzinach. Wybrałam rejs nocny, co pozwoliło mi odpocząć po długiej drodze. Po zaparkowaniu auta na promie - przed godz. 21 - udałam się na zasłużony relaks. Zanim położyłam się spać, skorzystałam z bufetu, który serwowany jest przez dwie godziny, do 22:30. Wybór potraw był spory – zarówno na ciepło, jak i zimno. Do tego gorąca herbata, która idealnie rozgrzewała.

Po kolacji udałam się do kabiny na zasłużony odpoczynek. Jeśli nie czujecie się zmęczeni, możecie skorzystać z fińskiej sauny lub spróbować szczęścia w automatach do gier.

Jarmark w Malmö: świetlne cuda i świąteczna magia
Cały rejs trwał 9 godzin, więc o 6:30 rano zjeżdżałam z promu w Malmö. Po nocnym wypoczynku byłam gotowa na zwiedzanie miasta, które zimą zamienia się w urokliwe miejsce pełne świątecznych dekoracji.

Główną atrakcją był jarmark na Gustav Adolfs Torg. To drugi co do wielkości plac w Malmö, pełen przytulnych straganów ozdobionych świątecznymi dekoracjami. Między stoiskami można podziwiać choinki oraz instalacje świetlne np. ramkę Malmö, zachęcającą do wspólnego robienia zdjęć. Na drzewach wiszą ozdoby w kształcie prezentów, serc i innych świątecznych motywów, a plac otaczają skwery, na jednym z których znajduje się świetlny ogród zwierząt.

Szwedzka gościna, czyli co znajdziemy u wystawców
Podczas spaceru po jarmarku trudno oprzeć się stoiskom serwującym gorący grzaniec glögg – idealny napój na zimowe wieczory. Glögg, wywodzący się ze Szwecji, cieszy się popularnością w całej Skandynawii. Klasycznie podaje się go z dodatkiem rodzynek i migdałów, ale na jarmarku w Malmö spróbowałam wersji jabłkowej. Był aromatyczny i cudownie rozgrzewający – idealny kompan na świąteczny spacer.

Zapach korv, czyli szwedzkiej kiełbaski, również przyciągnął moją uwagę. Skusiłam się na szwedzkiego hot doga, który okazał się prawdziwą ucztą – pełen dodatków, a kiełbaska była wyjątkowo aromatyczna. To coś zupełnie innego niż wersja znana z Ikei! Na jarmarku można kupić również rękodzieło, artystyczne wyroby, gadżety, biżuterię czy kosmetyki. Każdy znajdzie tam coś wyjątkowego – czy to na prezent, czy jako pamiątkę z wyjazdu. Świąteczną atmosferę dopełniają dźwięki kolęd i zimowych przebojów rozbrzmiewających w tle. Jarmark w Malmö to prawdziwa magia świąt!

Kolorowe kamieniczki i świąteczne smaki w Porcie Nyhavn
Następnego dnia wyruszyłam do Kopenhagi, która leży zaledwie 40 km od Malmö. Trasę można pokonać w około 40 minut, co czyni ją idealnym miejscem na kolejny etap świątecznej podróży. Stolica Danii słynie z licznych jarmarków bożonarodzeniowych, z których każdy wyróżnia się unikalnym klimatem. Swoje zwiedzanie zaczęłam od portu Nyhavn – jednej z najbardziej malowniczych i pocztówkowych lokalizacji w mieście.

Rzędy kolorowych kamieniczek pięknie kontrastują z tętniącym życiem jarmarkiem, na którym znajdziecie stragany z lokalnymi przysmakami, glöggiem, piwem z miejskiego browaru oraz świątecznymi ozdobami. Moje serce skradły wafle na patyku w kształcie choinek – nie tylko pyszne, ale i urocze!

Bajkowe lodowisko w sercu miasta
Tuż obok portu znajduje się Kongens Nytorv, największy plac w mieście, który zimą zamienia się w bajkowe lodowisko otoczone imponującymi dekoracjami. Lodowisko oferuje wypożyczalnię łyżew oraz specjalne chodziki do nauki jazdy – to świetna atrakcja zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Jeśli szukacie świątecznej rozrywki w pięknej scenerii, to miejsce jest strzałem w dziesiątkę!

Zachwycający jarmark na Højbro Plads
Z portu Nyhavn przeszłam na Strøget – jedną z najdłuższych ulic handlowych w Europie. Ten deptak łączy Nyhavn z placem przed ratuszem Københavns Rådhus. Podążając nim, w mniej niż 10 minut dotarłam na plac Amagertorv, gdzie znajduje się słynna fontanna Bociana. Rzeźby trzech bocianów, które wydają się szykować do lotu, to prawdziwa ozdoba tego miejsca. Kilka kroków dalej, na Højbro Plads, znalazłam kolejny jarmark, który zachwyca zarówno uroczymi straganami, jak i niezwykłymi iluminacjami. Świetną atrakcją jest możliwość wejścia do świetlnej karocy czy sań świętego Mikołaja, który stoi tuż obok, gotów do wspólnych zdjęć. Klimat tego miejsca jest po prostu magiczny.

Andersenowska magia świąt
Zaledwie kilka minut spacerem dzieliło mnie od kolejnego przystanku – jarmarku bożonarodzeniowego H.C. Andersena, który odbywa się na Nytorv.

To miejsce z pewnością spodoba się miłośnikom rzemiosła artystycznego, ponieważ znajdziecie tu liczne stoiska z rękodziełem oraz tradycyjnymi specjałami. Na najmłodszych (i nie tylko!) czeka chatka świętego Mikołaja, gdzie od środy do niedzieli można spotkać samego Mikołaja i zrobić sobie z nim zdjęcie. Jak sugeruje nazwa jarmarku, nie zabrakło też nawiązań do duńskiego pisarza Hansa Christiana Andersena.

Wszystkie te jarmarki oferowały darmowy wstęp, a każdy z nich miał swój niepowtarzalny charakter. Głównym punktem programu, na który czekałam z niecierpliwością, był jednak jarmark w Ogrodach Tivoli. To właśnie tam, naprzeciwko Placu Ratuszowego, znajduje się najbardziej znany i efektowny jarmark bożonarodzeniowy w Kopenhadze – prawdziwa perła świątecznej atmosfery.
Park pełen magii – Tivoli i jego świąteczna odsłona
Ogrody Tivoli, założone w 1843 roku, to miejsce pełne magii. Jest to jeden z najstarszych parków rozrywki na świecie, który podobno zainspirował samego Walta Disneya do stworzenia Disneylandu! Tivoli tematycznie zmienia swoje oblicze w zależności od okazji, a w połowie listopada przeistacza się w baśniową krainę świąt. Tysiące światełek, niezliczone choinki i starannie dopracowane dekoracje zamieniają park w wioskę Świętego Mikołaja. Najlepiej odwiedzić Tivoli o zmierzchu lub wieczorem, gdy blask świątecznych iluminacji sprawia, że park wygląda niczym wyjęty z bajki.

Elfie domki i duńskie specjały
Znajduje się tu mnóstwo świątecznych straganów ukrytych w uroczych, przystrojonych girlandami domkach elfów. Część z nich oferuje ozdoby bożonarodzeniowe – od bombek, przez śnieżne kule, aż po figurki aniołków i Świętych Mikołajów. Inne stoiska to prawdziwy raj dla poszukiwaczy prezentów: znajdziecie tam ciepłe swetry, skarpety, szaliki, a także duńskie pamiątki i gadżety.

Przygotowano także bogatą ofertę smakołyków – od aebleskiver, czyli puszystych duńskich placuszków w kształcie kulek, przez gorącą czekoladę i glögg w różnych wariantach (nawet bezalkoholowych), aż po karmelizowane migdały i typowo duńskie hot dogi, które wyróżniają się mocno czerwonymi kiełbaskami. Co ciekawe, napoje są serwowane w pamiątkowych kubkach, które można zabrać do domu.

Karuzele, lodowiska i inne cuda
Nie można zapomnieć o atrakcjach parku rozrywki! Jeśli posiadacie Copenhagen Card, bilet wstępu macie wliczony. Natomiast pamiętajcie, że nie upoważnia on do korzystania ze wszystkich atrakcji, które wymagają dodatkowych wejściówek. Można je zakupić na miejscu lub przez aplikację.
Tivoli oferuje atrakcje zarówno dla najmłodszych, jak i dla dorosłych. Dzieci z pewnością zachwyci Pociąg Elfów czy przepiękna Leśna Karuzela, na której mogą wybrać magiczną przejażdżkę na dużym niedźwiedziu, eleganckim jeleniu lub zabawnym zającu. Dla tych, którzy szukają mocniejszych wrażeń, są bardziej ekstremalne atrakcje, takie jak The Star Flyer – karuzela „łańcuchowa”, która wznosi się na wysokość aż 80 metrów, oferując zapierające dech w piersiach widoki na okolicę, czy The Golden Tower – 63-metrowa wieża, na którą najpierw wjedziecie na sam szczyt, by potem poczuć dreszczyk emocji podczas gwałtownego spadku z ogromną prędkością.

Miłośnicy spokojniejszego relaksu mogą odwiedzić lodowisko z magicznie oświetloną choinką pośrodku – łyżwy można wypożyczyć za opłatą na miejscu, a kaski i pomoce do nauki jazdy dostępne są bezpłatnie.

Tivoli to miejsce, które zachwyca na każdym kroku. Spośród wszystkich jarmarków, które odwiedziłam, to właśnie ten w Ogrodach Tivoli zapadł mi w pamięć najbardziej. Tłumy turystów, które co roku przybywają, by doświadczyć jego magii, są najlepszym dowodem na to, jak wyjątkowe jest to miejsce. Jednak żadne zdjęcie czy filmik nie odda w pełni tej atmosfery. Musicie zobaczyć to na własne oczy i poczuć świąteczną radość w tym niezwykłym zakątku Kopenhagi!

