Ponad dwa tygodnie temu w znajdującej się nieopodal budce z kurczakami doszło do wybuchu gazu. Obiekt został zniszczony i wkrótce zostanie rozebrany. Od czasu tego zdarzenia mieszkańcy okolicznych bloków skarżą się na szczury.
Czytelnicy twierdzą, że regularnie widzą gryzonie zarówno w okolicach punktu handlowego, jak i przy swoich budynkach.
- Gdy kilka dni temu z ciekawości podszedłem do tej budki, jeden mężczyzna, który też patrzył, jakie zniszczenia spowodował wybuch gazu, wskazał na miejsce w środku obiektu. Zobaczyłem tam dwa duże szczury - opowiada pan Andrzej ze Słupska. - Prawdopodobnie cała ich gromada mieszka pod asfaltem i teraz wychodzi na zewnątrz. Wiadomo przecież, że tam, gdzie człowiek i gdzie jedzenie, są również szczury. Te wyglądały na bardzo dobrze odżywione.
Z kolei pani Zofia, która mieszka w bloku przy Starym Rynku, twierdzi, że gryzonie podchodzą również pod jej blok.
- W budce nie ma już jedzenia, więc szczury szukają go dalej od swojego schronienia. A najbliżej są bloki stojące po drugiej stronie ulicy Grodzkiej, między innymi ten, w którym mieszkam - mówi pani Zofia. - Już kilka razy ja i moi sąsiedzi widzieliśmy szczury na naszym podwórku. Wcześniej, przed wybuchem gazu, ich u nas nie było. Jeśli tu znajdą pożywienie, mogą przenieść się do naszych klatek schodowych. Nie chcemy mieć z nimi problemu. Służby odpowiedzialne za porządek powinny coś w tej sprawie zrobić.
Katarzyna Guzewska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Słupsku, przypomina, że zgodnie z przepisami za deratyzację odpowiedzialni są właściciele lub zarządcy terenów.
- Deratyzację obowiązkowo powinno się przeprowadzać dwa razy w roku, wiosną, między 15 marca a 15 kwietnia, oraz jesienią, między 15 października a 15 listopada - mówi Katarzyna Guzewska. - Taki obowiązek właściciele lub zarządcy mają również wtedy, gdy pojawi się problem szczurów, jak teraz w przypadku okolic Starego Rynku.
A straż miejska ma prawo skontrolować, czy deratyzacja, zarówno ta sezonowa, jak i doraźna, została przeprowadzona. I sprawdzi to w przypadku nieruchomości znajdujących się w okolicy Starego Rynku. Za jej brak można zapłacić do 500 zł mandatu. Podobna kara grozi za zaśmiecanie terenów resztkami jedzenia.
- Wyrzucając chleb czy inne pożywienie ptakom lub bezdomnym psom i kotom, w rzeczywistości zapraszamy do siebie szczury - mówi Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.
Oglądaj także: Pożar w barze na Starym Rynku w Słupsku. Wybuchła butla z gazem - wideo archiwum