Szedł na salę rozpraw pełen optymizmu. Wyrok dożywocia zapadł w... pięć sekund

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Artur Ligęska zanim wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich był znanym w kraju trenerem i menedżerem fitness
Artur Ligęska zanim wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich był znanym w kraju trenerem i menedżerem fitness archiwum
„Artur, dożywocie” - tylko tyle usłyszeć miał od sądu w arabskim Abu Zabi Artur Ligęska, pochodzący z Dębicy znany trener personalny i menedżer klubów fitness. Ogłoszenie kary za posiadanie i używanie narkotyków zająć miało góra pięć sekund. Polak nie przyznaje się do winy. Walczy o uwolnienie i powrót do kraju.

Artur Ligęska w arabskim więzieniu przebywa od dziewięciu miesięcy. Początkiem stycznia został wezwany przed sąd w Abu Zabi, gdzie usłyszał zarzut posiadania i zażywania narkotyków, do czego się nie przyznaje.

- Oskarżenie nie wskazało żadnych dowodów, nie powołano żadnych świadków ku temu. Obrona w oparciu o dokumenty policji potwierdziła zarówno brak narkotyków w moim organizmie, jak również przy mnie. Jednocześnie wskazując na niejasności w śledztwie zwróciła się do sądu o odrzucenie wniosku w całości - mówi w nagraniu Ligęska. Sąd po około dziesięciu minutach rozprawę zamknął i odłożył ogłoszenie wyroku na 28 stycznia.

- Szedłem na salę pełen optymizmu, bo myślałem, że za chwilę będę wolny. No niestety, po pięciu sekundach usłyszałem tylko i wyłącznie dwa, dosłownie dwa słowa od sędziego: „Artur, dożywocie”. Sędzia nawet nie popatrzył się na mnie i kazano mi wyjść - relacjonuje.

Ligęska wyleciał do Dubaju w październiku 2017 roku po tym, jak w Polsce popadł w kłopoty finansowe, na które nałożyły się również problemy w życiu prywatnym.

- W Emiratach szybko odzyskiwałem siły, wiarę w siebie, budowałem życie od nowa - zdradził we wcześniejszym nagraniu, opublikowanym w listopadzie na Youtube.

Gdy w kwietniu 2018 roku chciał wylecieć do Europy, nie wypuszczono go z Emiratów i cofnięto z lotniska. Wieczorem został zatrzymany i aresztowany przez policję pod zarzutem związku z narkotykami. Trafił do więzienia w Abu-Zabi, gdzie przez ponad pół roku miał być przetrzymywany w nieludzkich warunkach, w izolatce o wielkości czterech metrów kwadratowych. Jego los miał poprawić się dopiero początkiem grudnia po tym, jak sytuację Artura Ligęski nagłośnili w Polsce jego bliscy i znajomi. W sprawie obywatela Polski osobiście interweniował konsul RP w Abu-Zabi oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Mężczyzna ma kontakt z rodziną, może też zażywać leki, do których wcześniej praktycznie nie miał dostępu.

- Ze względu na tragiczną sytuację w jakiej znalazł się Artur oraz niezrozumiały tok spraw sądowych w Emiratach, jedyną możliwością udzielenia mu pomocy jest zatrudnienie prywatnego adwokata i odwołanie się od wyroku. Jako grupa przyjaciół i znajomych Artura postanowiliśmy zorganizować zbiórkę pieniędzy na adwokata w Emiratach, aby wesprzeć jego rodzinę w tej dramatycznej dla nich sytuacji. Chcemy uzbierać chociaż część tych pieniędzy, aby Artur będąc tam od tylu miesięcy całkiem sam, nie tylko poczuł, ale i uzyskał realne wsparcie - pisze na portalu zrzutka.pl Agata Bonter, znajoma Artura Ligęski.

W sprawie dębiczanina kolejny raz głos zabrał Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Zaapelował on do szefa MSZ Jacka Czaputowicza, aby ten podczas odbywającej się w Warszawie konferencji bliskowschodniej poruszył podczas rozmów z delegacją Zjednoczonych Emiratów Arabskich temat skazania Artura Ligęski.

MSZ w odpowiedzi na przesłane przez nas pytania zapewnia, że: „sprawa obywatela polskiego jest znana konsulowi RP w Abu Zabi, który jest w stałym kontakcie ze skazanym jak również w ramach przysługujących kompetencji podejmuje stosowne działania przewidziane przepisami polskimi i emirackimi oraz monitoruje stan sprawy”.

Tłumacząc się... ochroną danych osobowych oraz dobrem postępowania, resort nie udziela jednak szczegółowych informacji na ten temat.

- Cały czas jestem przy zdrowych zmysłach i mam siły jak nigdy dotąd. Dziewięć miesięcy w arabskim więzieniu nauczyły mnie cierpliwości i pokory. Z Bogiem w sercu będę walczyć o wolność. Postanowiłem wnieść wniosek o apelację. Nie ma w moim sercu, ani w moim umyśle zgody na jakikolwiek wyrok w oparciu o tak zwane tajemnicze źródło. Póki co trwam i... wytrwam - zapowiada Ligęska.

Jeśli uda mu się wydostać z więzienia i wrócić do Polski, w kraju i tak będzie musiał stawić się przed wymiarem sprawiedliwości. Postępowanie w związku z podejrzeniem przywłaszczenia majątku o wartości kilkuset tys. zł prowadzi przeciwko niemu m.in. prokuratura w Dębicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szedł na salę rozpraw pełen optymizmu. Wyrok dożywocia zapadł w... pięć sekund - Gazeta Krakowska

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Ida
Przykro slyszec takie rzeczy ale ten pan to wielki oszust. Mimo wszystko zycze mu aby wyszedl z tego calo i splacil dlugi w Pl.
P
Polak
Tak się nie cackaja tak jak u nas czy w Europie, ale przecież jesteśmy w UE! Winny czy niewinny gość siedzi. W Polsce napisał by do UE i POparly by go jeszcze te oszolomy i nic by mu nie zrobili.
S
Szejq

Cwaniak i tyle. Niech gnije w emirackim więzieniu. Tam sie z patologią nie cackają przynajmniej tak jak u nas. Tutaj za okradanie ludzi dostałby nawyżej zawiasy. Tam karma do niego wróciła przynajmniej.

a
andreas

bez urazy!! ale tak sie rozczulacie nad facetem a tu prawda jest inna!!! bylem wiele razy w emiratach i bylo super,zadnych problemow,tylko ze nie chodzilem na spa masaze itp,bo to mekka narkotykowych dealerow pedalow pedofili i dluugo pisac!!! jedno co tzreba robic w hotelach sprawdzac dokladnie bagaz!!!! dlaczego to sie domyslacie??? podkladaja narkotyki w hotelach do bagazu!!!! emiraty to moze luksus dla turystow a tak naprawde to jeden wielki s...f!!!!! te wszystkie bajki ze muzumanie nie pija itp to jedno wielkie klamstwo!!!! i nie tylko to!!! oferty jakie kto che i pod upodobania starszych facetow!! wszystko dostepne!!! facet wiedzial po co jedzie do emiratow!!! jest gejem i myslal ze .....!!! coz przykro!! w polsce tez nie byl czysty i nie jest!! jak czytalem wczesniejsze artrykuly? jest scigany wedlug mojej logiki!!! a jak go zatrzymano to na bank narkotyki!!!! albo wrobil sie w prowokacje albo sam narozrabial a araby sie nie myla!!!!!!!!!!!!! byl sledzony caly czas!!! i wiza mu sie skonczyla....  zycze mu powodzenia,ma szczescie ze go nie scieli,bo taka kara za narkotyki jest w emiratach w zaleznosci ile znalezli!!!!

o
olo

O jejku jej :) Kolejny poszedł siedzieć "za niewinność" :)

f
fan Lubnauer
Wszyscy walczą. Ten "gość" - Z Bogiem w sercu będę walczyć o wolność. Nawrocki Ireneusz walczy o Stal Rzeszów... .
N
Natalia
Od października do kwietnia był w Dubaju? A z tego co mi wiadomo wiza turystyczna ma tylko 90 dni więc tu też coś się nie zgadza.
n
normalnyyy
To oczywiste że nie wolno skazać na dyzowocie ot tak bez pokazania dowodów, no ale...., hmmmm, tu przywłaszczenie pieniędzy, żeby się odbudować leci do Emiratów!!!, hmmm, zdecydowanie coś tu jest nie tak.
T
Tomek
Szkoda mi go. Ale to jak ? Za niewinność dożywocie ? Coś tu śmierdzi !!!
E
Edyta
Ile w Tobie w Was nienawiści współczucie Ci. Wam....Artur wyjdzie oby komuś z Was waszych bliskich nie przytrafiło się cos podobnego.Oczywiscie Wy wszyscy idealni jestescie popatrzcie na wasze rodziny samych siebie. Skoro takim jadem potraficie pluć co wyniesliscie z domu? Bo na pewno nie miłość dla blizniego...żal mi Was..przynajmniej jadaczki byscie zamkneli
B
Bolus
Wystarczy zlapac waznego arabusa wsadzic do pudla w polsce na 25 lat i polaczek wroci z dozywocia.
w
windy_city
Bogu ducha winny Polak, czysty jak woda kryniczna, został zatrzymany i wsadzony do ciupy bo akurat jakiemuś Arabowi tak się zwidziało... kto w to uwierzy?
Wróć na i.pl Portal i.pl