1 stycznia Alfa Romeo i PKN Orlen ogłosiły, że podpisały umowę współpracy. W jej myśli polska firma została m.in. sponsorem tytularnym szwajcarskiej ekipy, która swoją siedzibę ma w Hinwil. To znacząca zmiana w porównaniu z kontraktem z 2019 r. z zespołem ROKiT Williams Racing. Wówczas Orlen był "tylko" partnerem brytyjskiego zespołu.
Tak czy inaczej członkiem Alfa Romeo został Robert Kubica, który poprzedni sezon zakończył z jednym zdobytym punktem (o jeden więcej niż jego partner w Williamsie, George Russell). Rok 2020 zaczyna jako kierowca rezerwowy i rozwojowy. Jak go zakończy? Zobaczymy, obecnie bolidami Alfy Romeo jeżdżą Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi, których umowy z zespołem kończą się z rozpoczętym rokiem.
- Z przyjemnością witamy Roberta w domu i nie możemy się doczekać, aby rozpocząć współpracę. Jest kierowcą, którego nie trzeba przedstawiać. To jeden z najbardziej błyskotliwych zawodników swojego pokolenia i tym, który pokazał prawdziwą determinację, by wrócić do ścigania po wypadku rajdowym. Informacje zwrotne od niego będą nieocenione, ponieważ stale pracujemy nad naszym rozwojem - podsumował początek współpracy z Kubicą dyrektor Alfy Romeo Frederic Vasseur, który odniósł się też do umowy z polskim koncernem naftowym.
- Jest to dowód ambicji i chęci konkurowania z czołówką Formuły 1. Nasza współpraca może stworzyć cenną platformę nie tylko do globalnej promocji naszych marek, ale także dla Formuły 1 i wszystkich fanów motoryzacji. Nie możemy się doczekać wspólnych sukcesów - dodał w komunikacie prasowym.
Sezon 2019 Alfa Romeo zakończyła na ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Wśród kierowców Raikkonen był 12., a Giovinazzi 17.
Nieoficjalnie umowa Orlenu ze szwajcarsko-włoskim teamem została podpisana na rok z opcją przedłużenia o kolejny.
