Jak przekazał, do eksplozji w Polsce doszło po tym, gdy Rosja wystrzeliła rakiety na ukraińskie terytorium, a śledztwo w tej sprawie trwa.
- Nie mamy wskazań, że Rosja przygotowuje ofensywne działania militarne wobec NATO - zaznaczył Stoltenberg.
Jak dodał, eksplozja w Polsce to nie wina Ukrainy.
- To Rosja ponosi odpowiedzialność, bo kontynuuje nielegalną wojnę wobec Ukrainy - podkreślił szef Sojuszu.
Dodał, że państwa NATO są solidarne z Polską i będą kontynuować wspieranie Ukrainy.
Stoltenberg podkreślił, że "Rosja musi wreszcie przerwać tę wojnę". Sekretarz generalny Sojuszu zapewnił, że wśród członków NATO panuje zgoda, że należy zachować czujność, spokój i ścisłą koordynację.
- Sojusznicy NATO i Polska zareagowali w spokojny i skoordynowany sposób. Koordynujemy nasze reakcje, rozmawialiśmy ze sobą wczoraj wieczorem - powiedział Stoltenberg.
- Koordynacja, wymiana informacji, wyważone reakcje i sygnał, że musimy ustalić fakty zanim wyciągniemy ostateczne wnioski na temat eksplozji w Polsce - to wszystko pokazuje, że sojusznicy NATO odpowiedzieli w rozsądny i odpowiedzialny sposób. Należy rozumieć, że reagowanie na takie sytuacje, to umiejętność znalezienia równowagi między zdecydowaniem i szybkością a spokojem i unikaniem niepotrzebnej eskalacji - dodał sekretarz generalny Sojuszu.
Ukraina broniła się przed rosyjskim ostrzałem
Wcześniej w środę prezydent Andrzej Duda, przemawiając po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, powiedział, że "absolutnie nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie było intencjonalnym atakiem na Polskę".
- Jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony - powiedział Duda.
- Ukraina broniła się - co oczywiste i zrozumiałe - także wystrzeliwując rakiety, których zadaniem było strącenie rakiet rosyjskich. W związku z powyższym mieliśmy do czynienia z bardzo poważnym starciem wywołanym przez stronę rosyjską, tak jak i cały konflikt. W istocie zatem, winę za całe wczorajsze starcie z całą pewnością ponosi strona rosyjska - oświadczył Duda.
We wtorek po godz. 15 - jak przekazali przedstawiciele polskich władz - na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk; w wyniku eksplozji zginęło dwóch obywateli Polski. Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.

lena
Źródło: