Spis treści

Blisko 3/4 Izraelczyków domaga się ataku na Hezbollah
Z sondażu przeprowadzonego przez Jewish People's Policy Institute wynika, że aż 63 proc. Izraelczyków uważa obecnie, że armia Izraela powinna zaatakować Hezbollah z całą swoją mocą i to przy pierwszej nadarzającej się okazji, albo tuż po zakończeniu wojny w Strefie Gazy. Blisko 80 proc. uważa, że już nie ma szans na to, aby Izrael i Palestyna zawarły pokój. 44 proc. badanych odpowiedziało jednak, że rząd Izraela jest współodpowiedzialny za atak z 7 października wraz z Izraelską Agencją Bezpieczeństwa (Shin Bet).
Jednym z głębokich skutków ataku Hamasu z 7 października jest gwałtowny spadek zaufania izraelskiego społeczeństwa do możliwości politycznego rozwiązania konfliktu. To samo tyczy się prowadzenia wojny na północy, stąd 63 proc. uważa, że Izrael musi zainicjować atak na Hezbollah, a w odniesieniu do epoki powojennej 79 proc. uważa, że w dającej się przewidzieć przyszłości nie ma szans na pokój z Palestyńczykami — wyjaśnili autorzy badania.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Izrael podzielony... w sprawie terminu ataku
Z kolei prezes Żydowskiego Instytutu Polityki Narodowej prof. Yedidia Stern uważa, że to Hamas przekonał Izraelczyków do ataku.
Izraelczycy biorący udział w badaniu są jednak podzieleni w sprawie terminu ataku na Hezbollah. Niecałe 30 proc. chce tego ataku jak najszybciej, 34 proc. chce ataku dopiero wtedy, gdy ustaną walki w Strefie Gazy i tylko 28 proc. woli, aby podjęto rozmowy pokojowe, aby konflikt nie przeniósł się na Liban.
Źródło: