Dopiero sześć lat temu okazało się, że zmumifikowane zwłoki, które przechowywane są w Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, mogą mieć nawet ponad 230 lat!
- W naszym archiwum nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące tych zwłok - przyznaje dr Czesław Żaba, kierownik zakładu. Jedyne wiadomości, jakie jeszcze niedawno posiadano, pochodziły z przekazów ustnych. Jedna z legend głosiła, że mumia trafiła do stolicy Wielkopolski z Zakładu Medycyny Sądowej w Lipsku jako prezent urodzinowy dla ówczesnego kierownika placówki.
- Według innej wersji do Poznania przywiózł ją z tureckiej Ankary profesor anatomii prawidłowej, który był tam z wizytą służbową - opowiada dr Czesław Żaba. - Do 2010 roku nie wiedzieliśmy nic więcej, teraz możemy już powiedzieć nieco więcej.
Najpierw zmumifikowane zwłoki poddano oględzinom zewnętrznym. - Oceniliśmy płeć, zwłoki zmierzyliśmy i zważyliśmy, opisaliśmy charakter widocznych uszkodzeń zewnętrznych, ale tak naprawdę był to tylko wstęp do czynności badawczych i identyfikacyjnych - wyjaśnia dr Dorota Lorkiewicz-Muszyńska z Pracowni Antropologii i Odontologii.
Czyje to ciało?
CZYTAJ WIĘCEJ: Tajemnica poznańskiej mumii. Czyje ciało podarowano nam 80 lat temu? [ZDJĘCIA] - Poznan.NaszeMiasto.pl
