Chwile grozy na stacji paliw w Tarnowie
47-latek chwilę przed groźnym zdarzeniem miał odkurzać samochód. Jechał razem z 18-letnim synem. Policjanci ustalają, jak doszło do tego, że kierowane przez niego bmw w pewnym momencie wjechało z impetem najpierw w jeden, a następnie w drugi z dystrybutorów – przewracając je na ziemię. Doszło do wycieku paliwa, a przód samochodu stanął w płomieniach, zapaliła się też wiata stacji benzynowej.
Strażakom na szczęście szybko udało się opanować pożar i nie doszło do zajęcia ogniem samego budynku stacji. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Trwa szacowanie szkód.
- Kierowca BMW był pijany. Badanie wykazało u niego ponad promil alkoholu. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości. Prowadzone jest również postepowanie w kierunku nieumyślnego sprowadzenia przez niego zdarzenia, które mogło zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, za co grozi kara do 5 lat więzienia. W tym celu konieczne będzie również zasięgnięcie opini biegłego – tłumaczy asp. sztab. Olga Lesińska-Żabińska z tarnowskiej policji.
Policja bada okoliczności wybuchu pożaru po wypadku na stacji paliw
W celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia zabezpieczone zostały nagrania z monitoringu oraz przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia.
Samochód był wyposażony w automatyczną skrzynię biegów. Mężczyzna tłumaczył swoje zachowaniem najpierw tym, że pomylił gaz z hamulcem, a następnie że hamulec mu się zablokował i nie był w stanie zatrzymać pojazdu.
Tarnów. Dramatyczne sceny na stacji paliw. Samochód staranow...
Bądź na bieżąco i obserwuj
[polecane]22497421,22509321,22208465,22369209,22525337,22493535,;1[/polecane]
FLESZ - Jakie auta sprzedają się w Polsce najlepiej?
