Kolejny weekend w górach nie upłynął spokojnie. Wielkich tłumów - jak w długi weekend 11 listopada - co prawda nie było. Jednak o pustkach w Tatrach także i teraz można było zapomnieć. Szczególną popularnością cieszył się Kasprowy Wierch, a także szlaki w rejonie Hali Gąsienicowej czy Morskiego Oka. Wiele osób decydowało się wyjść w góry. W większości byli to ludzi dobrze do wyprawy przygotowani. Wiedzieli, że to najwyższy czas na zimowy sprzęt w górach.
- Szlaki pokryte są świeżą warstwą śniegu, pod którą występuje lód. Niski pułap chmur, ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń. Wiatr utworzył miejscami zaspy śniegu. Przebieg wielu szlaków jest niewidoczny. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga doświadczenia w ocenie lokalnego zagrożenia lawinowego oraz posiadania odpowiedniego sprzętu (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) i umiejętności posługiwania się nim. Na niżej położonych szlakach oraz drogach dojściowych do schronisk jest również ślisko. Udając się w niższe partie gór, zalecamy zabrać ze sobą raczki oraz kijki - ostrzega Tatrzański Park Narodowy.
Ponadto przyrodnicy apelują do wybierających się nad tatrzańskie stawy, by nie wchodzili na tafle, ponieważ stawy dopiero zamarzają. Tafla lodu w wielu miejscach jest bardzo cienka i z łatwością może się załamać.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
