Strażacy odebrali zgłoszenie i przygniecionym przez zawaloną ścianę mężczyźnie o godz. 18.13. Na miejsce udały się dwa zastępy. Po przyjeździe strażacy natychmiast rozpoczęli reanimację nie dającego oznak życia mężczyzny w wieku około 40 lat.
- Gdy strażacy przyjechali na miejsce mężczyzna leżał obok zawalonej ściany - relacjonuje st. kpt. Zbigniew Rzepka, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Nie wiemy więc czy ktoś go wyciągnął spod cegieł, czy też został uderzony w głowę przez fragment ściany. Do poszkodowanego wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety przybyły na miejsce lekarz mógł tylko stwierdzić zgon mężczyzny.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, na posesji przy ul. Nowy Rynek trwały prace rozbiórkowe starego garażu. Podczas niszczenia jednej ze ścian nagle runęła druga - wysokości około 3 metrów i długości 5 metrów - nie ruszona przez koparkę. Niestety stał przy niej wspomniany mężczyzna. Zdaniem świadków wypadku, pod ścianę garażu miał się udać za potrzebą.
Na miejscu nieszczęśliwego zdarzenia pojawił się prokurator, który wyjaśni okoliczności wypadku.
Więcej na tczew.naszemiasto.pl