
Uchylenie immunitetu europosłom PiS. Anna Zalewska: Przekroczono kolejną granicę
Parlament Europejski w czwartkowym głosowaniu na sesji plenarnej zdecydował o uchyleniu immunitetu europosłom PiS: Beacie Kempie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu i Tomaszowi Porębie. Podstawą było oskarżenie czworga polityków o nawoływanie do nienawiści przez skazanego prawomocnym wyrokiem w Polsce za malwersacje finansowe i poszukiwanego przez policję lewicowego aktywistę Rafała Gawła.
Do uchylenia immunitetu za polubienie wpisu na Twitterze odniosła się w piątek na antenie Polskiego Radia 24 była minister edukacji, obecnie europosłanka PiS Anna Zalewska.
– To, co wydarzyło się wczoraj w Parlamencie Europejskim, nie jest już tylko groteską, hipokryzją i podwójnymi standardami. To jest po prostu groźne. Przekroczono kolejną granicę. To decyzja polityczna - trzeba wystraszyć europosłów. Nas się nie wystraszy – powiedziała polityk.
Jak tłumaczyła, wcześniej w PE mieliśmy już do czynienia z poprawnością polityczną, kordonami sanitarnymi, zaś teraz chodzi tak naprawdę o polubienie czegoś, co było cytatem ze światowych mediów.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Zmiana unijnych traktatów. Zalewska: To zmierza w stronę jednego państwa
W rozmowie poruszono też temat forsowanej przez Brukselę zmiany traktatów unijnych. – To rzeczywiście zmierza w stronę jednego państwa i to poważna kwestia, nie mająca nic wspólnego z demokracją – oceniła Zalewska.
Eurodeputowana tłumaczyła, że unijne elity coraz bardziej zaczynają drażnić debata i różnice poglądów. Jej zdaniem, celem jest tu "totalne" zarządzanie Wspólnotą.
– Jednomyślność została wymyślona po to, żeby nawet najmniejszy kraj, kiedy przyjdą przepisy dotyczące jego obywateli, mógł powiedzieć "nie" – zauważyła.
W ocenie byłej minister edukacji, pospiech ws. zmiany traktatów europejskich związany jest z tym, że już w czerwcu będą wybory do PE. – Liberałowie i lewica obawiają się o większość po czerwcu 2024 roku – wskazała.
rs