Za przyjęciem rezolucji wzywającej do nadania Ukrainie i Mołdawii statusu państw kandydujących do Unii Europejskiej opowiedziało się 529 eurodeputowanych. Przeciwnych było 45, zaś 14 wstrzymało się od głosu.
Wśród eurodeputowanych, którzy powiedzieli "nie" Ukrainie i Mołdawii najliczniejszą grupę (29) stanowili deputowani z grupy Tożsamość i Demokracja. 13 z nich to członkowie francuskiego Zjednoczenia Narodowego, zaś siedmioro Alternatywy dla Niemiec.
Przeciwko rezolucji zagłosowało trzech Holendrów z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów: Michiel Hoogeveen, Rob Rooken i Robert Roos, a także posłowie niezrzeszeni: Nicolas Bay i Jérôme Rivière z Francji, Francesca Donato z Włoch, Athanasios Konstantinou, Lefteris Nikolaou-Alavanos i Kostas Papadakis z Grecji, a także Milan Uhrík ze Słowacji.
Głos "przeciwko" oddało też sześciu reprezentantów Lewicy. To Özlem Demirel z Niemiec, Anja Hazekamp z Holandii, Kateřina Konečná z Czech, Sandra Pereira i João Pimenta Lopes z Portugalii oraz Manu Pineda z Hiszpanii.
Rezolucja. PE daje zielone światło Ukrainie i Mołdawii
Ukraina, Mołdawia i Gruzja złożyły w ostatnich miesiącach formalne wnioski o członkostwo w Unii Europejskiej. Europosłowie zaznaczyli w przyjętej rezolucji, że kraje te wielokrotnie dawały wyraz swoim europejskim ambicjom, wprowadzając reformy, rozwijając gospodarkę i tworząc społeczeństwo obywatelskie.
Eurodeputowani w sposób szczególny odnieśli się do Ukrainy, która - jak podkreślali - o swoją Europejską przyszłość walczy od czasu Euromajdanu, a teraz, za odwrócenie się od Moskwy i zbliżenie do Brukseli musi stawiać czoło brutalnej inwazji. "Nadanie Ukrainie statusu kandydata ma być ważną motywacją dla walczących Ukraińców, ale też istotnym sygnałem dla Władimira Putina" – zaznaczyli.
Ostateczna decyzja w sprawie nadania tym państwom statusu kandydatów należy do przywódców europejskich. W czwartek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Europejskiej w tej sprawie.
Nadanie statusu kandydata nie oznacza, że dany kraj bezwarunkowo stanie się w określonym czasie członkiem Unii. To jedynie krok w kierunku usprawnienia procesu akcesyjnego. Ukraina, Mołdawia i Gruzja nadal będą musiały przeprowadzić obszerne reformy i spełnić szereg kryteriów.
Interia, Polskie Radio 24
