" Żłobek "Przy strumyku" zyskał drugą, piękną siedzibę. Na nowym osiedlu Sienno powstał oddział placówki. Jest w nim miejsce dla 30 maluchów. Wiemy jednak, że potrzeby są dużo większe dlatego zachęcam do współpracy wszystkich deweloperów. Chętnie będziemy tworzyć tego typu miejsca na innych osiedlach - napisał Piotr Krzystek i załączył galerię zdjęć z wnętrza placówki.
Od razu posypały się komentarze:
- Jak to?! Wspólna toaleta? Dzieci nie mają intymności? Mają się załatwiać na oczach innych? W urzędzie miasta też macie takie toalety? Bez drzwi? - pyta Joanna Chmielewska
- No ludzie! Jakieś minikabiny przydałyby się. Mój synek niechętny jest do wspólnego przesiadywania - zauważa Filip Lambow.
- Od razu rzuciło się w oczy... Wspólne posiedzonko? ;) Ala robi kupkę, Józio siusiu, Krzysiu myje rączki - żartuje Kasia Rumianowska.
- Lekkie oddzielnie toalet by się przydało. Choćby niewysokie ścianki powinny być! - stwierdza Hubert Sobaniec.
Na swoim profilu post prezydenta załączył także Marek Duklanowski, radny z PiS.
- Toaleta w wersji "open space" w szczecińskim żłobku. To nie można jakoś nieco bardziej intymnie?
Dziwny klimat, przyznam. Nawet jak dla dwulatka - napisał.
Przypomnijmy, że żłobki to placówki, w których sprawowana jest opieka nad dziećmi od 4 miesiąca życia do 3 lat.
Jak zauważa Agnieszka Rojek, dyrektor Żłobków Miejskich, placówka została przygotowana zgodnie z obowiązującymi przepisami, zgodnie z ustawą, w której określone są warunki sanitarno-epidemiologiczne w żłobku. Liczba toalet, umywalek oraz ich umiejscowienie są tutaj odpowiednie dla wieku i liczby dzieci.
Większość dzieci w żłobku korzysta z nocników, spora część nosi pieluchy. Te, które korzystają z toalety, udają się do niej tylko z opiekunami. Osobne kabiny, ogrodzenia utrudniałyby pomoc przy korzystaniu, ograniczałyby także bezpieczeństwo tak małych dzieci.