Spis treści
Dziewczynka sama w przedszkolu
W jednym z przedszkoli w Jeleniej Górze 5-letnia dziewczynka została pozostawiona na 6 godzin zupełnie sama. Opiekunowie z resztą grupy pojechali na spływ pontonowy po rzece Bóbr.
O kilkugodzinnym czasie, na jaki dziecko pozostało same, informują wstępne ustalenia wizytatora Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.
Wycieczka miała rozpocząć się około godziny 10:00. Kuratorium powiadomiło, że matka dziewczynki napisała do wychowawcy z prośbą o zwrócenie szczególnej uwagi na dziewczynkę, ponieważ boi się wody. Po kilkudziesięciu minutach otrzymała uspokajającą odpowiedź, że dziewczynka jest pod dobrą opieką.
Co więcej, dziewczynka jest osobą autystyczną, i gdy przebywa w przedszkolu, ma przy sobie opiekuna wspomagającego.
Dziecko nie pojechało z resztą grupy
Dopiero około godziny 16:00 opiekunki zorientowały się, że dziecka z nimi nie ma. Wtedy kierowniczka wycieczki zadzwoniła do jednej z opiekunek żłobka, które znajduje się w tym samym budynku, co przedszkole. Na szczęście dziecko było bezpieczne.
Sprawą zajęła się policja, prokuratura oraz kuratorium oświaty.
Co z opiekunami i przedszkolem
Funkcjonariusze prowadzą czynności w kierunku "narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia 5-letniej dziewczynki" -przekazała Beata Sosulska-Baran z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Osobom, które miały opiekować się dzieckiem, może grozić nawet od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Przedszkole może spodziewać się kontroli kuratorium oświaty, a także kary. Może nawet zostać wydany nakaz zamknięcia placówki. Wszystko będzie jasne, gdy zostaną przeprowadzone wszelkie kontrole i ustanowione finalne ustalenia.
Rodzice dziewczynki będą domagać się od przedszkola odszkodowania, które chcą przeznaczyć na terapię dziecka.