Trzymiesięczne dziecko z urazem głowy w szpitalu. Ojciec był już dwa razy karany

Marcin Koziestański
Opracowanie:
Rodzice trzymiesięcznego dziecka zostali przesłuchani. Obojgu rodzicom postawiono zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń (zdjęcie ilustracyjne)
Rodzice trzymiesięcznego dziecka zostali przesłuchani. Obojgu rodzicom postawiono zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń (zdjęcie ilustracyjne) Fot. 123rf
Zielonogórska prokuratura okręgowa poinformowała w piątek o zatrzymaniu rodziców trzymiesięcznego chłopczyka. Dziecko trafiło do szpitala z poważnymi urazami mózgu. Rodzice to lekarz i adwokatka. Nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Zastosowano wobec nich poręczenie majątkowe i trafili pod dozór policji. Lekarz był wcześniej dwa razy karany.

Rodzice trzymiesięcznego dziecka zostali przesłuchani. Obojgu rodzicom postawiono zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To kara zagrożona więzieniem od trzech lat, co oznacza, że sąd nie może orzec kary w zawieszeniu. "Złożyli wyjaśnienia. Nie przyznają się do stawianych im zarzutów" – powiedziała PAP prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej.

Trwa głosowanie...

Czy kary za pobicie maleńkich dzieci są wystarczająco surowe?

    "Ojciec dziecka był dwa razy karany" - powiedziała prokurator Antonowicz. Ojciec to lekarz. Raz był karany za posiadanie środków odurzających, drugi raz za wystawianie fałszywych recept.

    Ojciec jest lekarzem, matka prawniczką

    Prokuratura nie zdecydowała się na wnioski aresztowe. Prokurator zastosował wobec ojca i matki poręczenia majątkowe w kwocie 200 tys. zł. Oboje trafili pod policyjne dozory. Oznacza to, muszą stawiać się w wyznaczonych dniach w komendzie policji. "Oboje dostali również zakazy opuszczania kraju. Prokurator zakazała im także zbliżania się do dzieci oraz świadków" – powiedziała prokurator Antonowicz. Ojciec dziecka jest lekarzem, matka adwokatką z Warszawy. Mieszkają w Zielonej Górze.

    Prokuratura nie zdradza treści zeznań rodziców dziecka. "Złożyli wyjaśnienia wskazujące na to, jak doszło do obrażeń dziecka" – powiedział PAP mecenas Łukasz Cieślak, pełnomocnik rodziców.

    Do szpitala w Zielonej Górze w czerwcu ojciec przywiózł trzymiesięczne dziecko w związku z nagłym zatrzymaniem krążenia. Maluch z Zielonej Góry trafił do szpitala w Poznaniu. Stamtąd został wypisany na życzenie rodziców i zabrany do domu.

    U dziecka stwierdzono obrażenia mózgu

    "Lekarka ze szpitala w Zielonej Górze, po przeprowadzeniu serii badań zgłosiła podejrzenie popełnienie przestępstwa. Obrażenia, w jej ocenie, były spowodowane działaniem osób trzecich" – powiedziała prokurator Antonowicz. Lekarka, która zgłosiła podejrzenie przestępstwa, wykluczyła zatrzymanie krążenia oraz urazy mózgu trzymiesięcznego chłopczyka jako powstałe w wyniku choroby.

    Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
    emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Prokuratura zasięgnęła opinii biegłego oraz zabezpieczyła dokumentację medyczną dziecka. "U dziecka stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni. Dziecko ma trzy miesiące, więc takie obrażenia mogły powstać już od pierwszych dni jego życia" – dodała prokurator Antonowicz.

    Opinia biegłego uzyskana przez prokuraturę wskazuje na zespół dziecka potrząsanego. "To szereg czynności intensywnego potrząsania dzieckiem z taką siłą, że dochodzi do obrażeń mózgu" – powiedziała prokurator Antonowicz.

    Źródło:

    Polska Agencja Prasowa

    Komentarze 2

    Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

    Podaj powód zgłoszenia

    o
    ogórek
    Patologia, zwyrodnienie w najczystszej postaci w wykonaniu ludzi dobrze i odpowiednio wykształconych.

    On wiedział jak potrząsać aby śladów nie było, ona wiedziała jak się wykręcić od odpowiedzialności.

    Myślę, że koleżanka prokurator tej parki z piekła rodem oberwie za tą przysługę.Dokładnie. Patologia, zwyrodnienie w najczystszej postaci w wykonaniu ludzi dobrze i odpowiednio wykształconych.

    On wiedział jak potrząsać aby śladów nie było, ona wiedziała jak się wykręcić od odpowiedzialności.

    Myślę, że kolega prokurator tej parki z piekła rodem oberwie za tą przysługę.
    g
    gość
    6 lipca, 17:14, Małgorzata Frankowska:

    Czemu nie zastosowano aresztu? Dziwne. Księdza za to, że wziął udział w przetargu zamknęli a bandziorów biją[wulgaryzm]h bezbronne dziecko nie. To tak działa prawo w Polsce? Matka prawniczka, pewnie z Justici. Patologia.

    Jesteś pewna , że z Justici ? Czy po prostu puszczasz mózgowe pi@rdolety .

    Polecane oferty
    * Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

    Wybrane dla Ciebie

    Nawet 6 tys. zł różnicy rocznie. Zobacz, czym najtaniej ogrzejesz dom

    Nawet 6 tys. zł różnicy rocznie. Zobacz, czym najtaniej ogrzejesz dom

    Słownik słów niesłusznie porzuconych: Egzegeza

    Słownik słów niesłusznie porzuconych: Egzegeza

    Wróć na i.pl Portal i.pl