W niedzielę w Tokio doszło do małej sensacji, ponieważ Amerykanie, którzy zdobyli złoto w koszykówce na sześciu ostatnich Igrzyskach Olimpijskich, przegrali niespodziewanie z Francją 76:83. Przez pierwszą połowę meczu nic nie zapowiadało takiego rozstrzygnięcia, ale w ostatnich dwóch kwartach Francuzi wzięli się do roboty i sprawili niespodziankę.
W rezultacie drugi mecz w grupie A był dla Amerykanów starciem o wszystko. Zawodnicy zza Oceanu nie dali tym razem szans swoim rywalom i dosłownie zmiażdżyli Iran 120:66.
Najskuteczniej rzucał Damian Lillard, który zanotował w sumie 21 punktów, ale pięciu innych Amerykanów również zdobyło przynajmniej 10 punktów. Oprócz Lillarda skutecznością popisał się Devin Booker (16 pkt) oraz Jayson Tatum (14 pkt).
Wydaje się więc, że środowym zwycięstwem Amerykanie wrócili na właściwe tory. Reprezentanci USA ostatni mecz w fazie grupowej zagrają w sobotę 31 sierpnia. Ich rywalami będą Czesi, którzy jak dotąd mają na koncie jedno zwycięstwo - z Iranem 84:78.
