Spis treści
Czerwone Diabły przeważały, ale jedna akcja i stracili gola
Manchester United wyszedł zdeterminowany, aby zdominować Tottenham od pierwszych minut. Dryblingu próbował Amad Diallo, a przerzutami próbami z daleka kapitan Bruno Fernandes. Tottenham odpierał każdy atak United, głównie za sprawą mistrza świata Cristiana Romero i Włocha Destiny’ego Udogie. Tottenham też próbował i był groźny. Brennan Johnson i Dominic Solanke mogli strzelić gola, ale przegrywali pojedynki z obrońcami, albo nie potrafili celnie uderzyć. United przeważało i dłużej posiadało piłkę. Także to Czerwone Diabły wymieniały dużo więcej podań. Kilka niezłych ataków przeprowadził Amad Diallo, ale jego podania nie potrafiły dotrzeć do Rasmusa Hojlunda. Iworyjczyk walcząc po jednej ze strat, faulował i dostał żółtą kartkę.
W końcówce Tottenham zdobył przewagę. W 42. minucie Pape Sarr dośrodkował piłkę, a tam Johnson lepiej zachował się od Onany i Shawa. Walijczyk, nabijając Anglika, wślizgiem trafił do bramki z bliska. Początkowo przyznano gola samobójczego Anglikowi, ale finalnie uznano, żeby to Johnson był strzelcem. Tottenham prowadził do przerwy 1:0.
Cudowna obrona Van den Vena i feta Kogutów w Bilbao
W drugą połowę, zdecydowanie lepiej wszedł Tottenham, ale Koguty nie potrafiły zdobyć drugiego gola i United doszli do głosu. Ange Postecoglu po godzinie gry ściągnął z murawy Richarlisona i wprowadził największego gwiazdora, czyli Hueng- Min Sona. United i tak zaatakowali i w 68. minucie mieli kapitalną okazję. Wielki błąd w 68. minucie popełnił Vicario i Hojlund oddał strzał. Kapitalnie jednak przed bramką pojawił się Holender Micky Van den Ven i wybił piłkę piszczelem w powietrzu.
W 72. minucie Mazraoui kapitalnie dośrodkował do Bruno Fernandesa, który pojawił się niekryty w polu karnym. Kapitan Czerwonych Diabłów oddał strzał głową, ale futbolówka przeleciała obok lewego słupka bramki Vicario. Dwie minuty później, rezerwowy Alejandro Garnacho znalazł się w świetnej okazji w polu bramkowym. Argentyńczyk uderzył w prawy dolny róg bramki, ale Guglielmo Vicario przepięknie obronił. Tottenham długo nie był w stanie zagościć pod bramką Andre Onany, ale United nie potrafili zdobyć gola.

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
W końcówce, United przyparło Tottenham do muru, ale obrońcy Kogutów dzielnie wybijali piłkę. Próbowali Garnacho i Yoro, ale na nic się to zdało. W ostatniej minucie, Guglielmo Vicario pokazał wspaniały refleks i obronił kapitalną szansę Shawa. To Tottenham wygrał Ligę Europy, pokonując Manchester United 1:0. Tottenham, dzięki wygranej w Lidze Europy, uzyskał automatyczny awans do fazy ligowej Ligi Mistrzów. Klub z północnego Londynu zarobił również 6 milionów euro za zdobycie trofeum, a kolejne kwoty zainkasuje za sam udział w Champions League. Manchester United, mimo tego, że zagrał w finale, to w przyszłym sezonie, nie zagra w żadnych europejskich pucharach.
Tottenham Hotspur - Manchester United 1:0 (1:0).
Bramka: Brennan Johnson (42).
Żółte kartki: Tottenham - Micky van de Ven, Richarlison, Yves Bissouma; Manchester United - Amad Diallo, Joshua Zirkzee, Harry Maguire.
Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy). Widzów: 49 924.
Tottenham: Guglielmo Vicario - Pedro Porro, Cristian Romero, Micky van de Ven, Destiny Udogie (90. Djed Spence) - Pape Sarr (90. Archie Gray), Yves Bissouma, Rodrigo Bentancur - Brennan Johnson (78. Kevin Danso), Dominic Solanke, Richarlison (67. Son Heung-min).
Manchester United: Andre Onana - Leny Yoro, Harry Maguire, Luke Shaw - Noussair Mazraoui (85. Diogo Dalot), Casemiro, Bruno Fernandes, Patrick Dorgu (90. Kobbie Mainoo) - Amad Diallo, Rasmus Hoejlund (71. Joshua Zirkzee), Mason Mount (71. Alejandro Garnacho).