Spis treści
Według Opta Sport, Manchester United osiągnał najgorszy wynik pod względem porażek w historii klubu. „Czerwone Diabły” poniosły taką samą liczbę porażek w sezonie 1973/1974, gdy spadły z najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.

Drugi najgorszy wynik w historii United
Manchester United poniósł 18 porażek w Premier League, a także po jednej w FA Community Shield (Superpucharze Anglii), FA Cup (Pucharze Anglii), English League Cup (Pucharze Ligi Angliekiej) i Lidze Europy. Jeśli wziąć pod uwagę tylko porażki United w regulaminowym czasie gry, to mają na swoim koncie 20 nieudanych spotkań – to drugi najgorszy wynik w historii i antyrekord XXI wieku. „Czerwone Diabły” przegrały FA Community Shield z Manchesterem City (1:1, 6-7 w karnych) oraz w piątej rundzie Pucharu Anglii z Fulham (1:1, 3-4 w karnych).

Pomeczowe starcie Maguire'a z Romero
Zaraz po zakończeniu finału Ligi Europy stoper United Harry Maguire pokłócił się ze środkowym obrońcą Tottenhamu Cristianem Romero.

Argentyńczyk, wybrany Piłkarzem Meczu, przeszedł się wokół drużyny United, aby uścisnąć dłoń zawodnikom, ale Maguire odmówił.
Doszło do drobnej potyczki między piłkarzami. Maguire odepchnął Argentyńczyka i wskazał ręką inną część boiska.

Garnacho rozgoryczony decyzją trenera
Argentyński atakujący Manchesteru United Alejandro Garnacho skrytykował decyzję o wprowadzeniu go na boisko zaledwie na końcowe 20 minut.

– To trudne dla wszystkich. Ten sezon był zły. Przegrana w finale i niepokonanie nikogo w lidze... Wiele brakowało – jeśli nie strzelasz goli, to na koniec zawsze potrzebujesz ich więcej. Grałem w każdej rundzie, aż dotarliśmy do finału, pomagałem drużynie, a dziś, grając dwadzieścia minut… nie wiem

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
– żalił się załamany Garnacho cytowany przez Metro.
Shaw posypuje głowę popiołem
Obrońca Manchesteru United Luke Shaw, który zawinił przy utracie bramki (odbił piłkę ręką pod nogi Walijczyka Brennana Johnsona, który pokonał Andre Onanę) i miał okazję na wyrónanie w siódmej minucie doliczonego czasu gry, zabrał głos po porażce z Tottenhamem.

– Szczerze mówiąc, wszyscy jesteśmy załamani, nie tak sobie wyobrażaliśmy wynik. Ale nie chodzi tylko o ten wynik, ale o cały sezon. Każdy z nas musi zadać sobie pytanie: czy jesteśmy wystarczająco dobrzy, żeby pozostać w tym klubie? Dla drużyny takiej jak Manchester United takie sezony są nie do przyjęcia. Wiemy to, wszyscy to wiemy, ja to wiem. To nie jest miejsce, w którym powinien znajdować się Manchester. Musimy szukać pozytywów, a jedynym pozytywem jest to, że teraz możemy iść tylko w górę. Teraz osiągnęliśmy dno. „Musimy znaleźć sposób, by wrócić tam, gdzie klub na to zasługuje
– powiedział Shaw, cytowany przez beIN Sports.

Sto procent poparcie Shawa dla Amorima
Shaw wyraził swoje poparcie dla portugalskiego trenera „Czerwonych Diabłów” Rubena Amorima.

– Teraz mogę powiedzieć w stu procentach, że jest właściwą osobą. Jestem tu od dłuższego czasu i wielokrotnie widziałem zmiany trenerów. Ruben, mówię za siebie i mogę mówić za wszystkich zawodników. Jest w stu procentach trenerem, który może nas doprowadzić z powrotem tam, gdzie ten klub musi być. Będzie to bardzo złożony proces. My, piłkarze, zawiedliśmy wielu ludzi, w tym Rubena. Powiem to jeszcze raz, przez cały sezon byliśmy dalecy od bycia wystarczająco dobrymi. Oczywiste jest, że wiele musi się zmienić. Dlatego uważam, że Ruben jest w stu procentach odpowiednią osobą. On wie, co trzeba zrobić w tym klubie. Wierzę, że zrobi wszystko, aby wprowadzić te zmiany i przywrócić Manchester United na szczyt
– stwierdził Shaw.

Amorim nie chce mówić o swojej przyszłości
Trener „Czerwonych Diabłów”, Ruben Amorim, podzielił się swoimi komentarzem po przegranym finale.

– Będę szczery, jak zawsze. Dziś nie graliśmy idealnie, ale byliśmy lepsi od przeciwnika. W drugiej połowie staraliśmy się zrobić wszystko, co możliwe, wykorzystując zarówno środkowych obrońców, jak i zawodników na skrzydłach. Były mecze, w których byliśmy naprawdę słabi. Ale dziś było inaczej. Nie byliśmy jednak idealni. Nadal jest praca do wykonania. Teraz pozostało mi już tylko podzielić się bólem porażki z naszymi fanami. Zasługiwali na więcej. Musimy jeszcze zdecydować, jak postępować dalej. Nie będę teraz mówił o mojej przyszłości. Klub miał dwa scenariusze budżetowe na przyszłość. Dla każdego jest jasne, że dla takiego klubu jak nasz jest ciężko bez Ligi Mistrzów. Ale teraz będziemy mieli więcej czasu, żeby przemyśleć wszystko, żeby włożyć więcej pracy w ciągu tygodnia i żeby grać lepiej w Premier League, w którą włożymy wszystkie nasze wysiłki
– powiedział portugalski szkoleniowiec United.
