- 32-letni mieszkaniec Warszawy przyjechał do rodziny, która mieszka w Tomaszowie Lub. W wolnym czasie chciał zwiedzić stary drewniany kościół - relacjonuje asp. Agnieszka Leszek z miejscowej policji. - Tam wpadła mu w oko skarbonka w kształcie aniołka stojąca w szopce. Wykręcił cztery wkręty mocujące skarbonkę w konstrukcji szopki, po czym schował aniołka do plecaka i wyszedł z kościoła.
Dzięki spostrzegawczości kobiety, która zauważyła wystającego z plecaka aniołka, złodziej wpadł. Kobieta zadzwoniła na policję. Mężczyzna na widok funkcjonariuszy zaczął uciekać, ale po krótkim pościgu został zatrzymany. 32-latek noc z niedzieli na poniedziałek spędził w policyjnym areszcie. Miał prawie promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostaną z nim wykonane dalsze czynności procesowe.
"Moja komenda" - Kontakt z policją jeszcze nigdy nie był taki prosty