Policja i nurkowie od soboty, 10 listopada, poszukiwali dwójki wędkarzy, którzy wybrali się nad Zalew Sulejowski, w okolice Zarzęcina. Zaginięcie mężczyzn na policję zgłosiły ich zaniepokojone rodziny.
Po kilku godzinach, w pobliżu miejscowości Karolinów w powiecie tomaszowskim, funkcjonariusze znaleźli obozowisko zaginionych i samochód, którym się poruszali. Brakowało łodzi, którą mężczyźni wykorzystywali do połowu. W tej sytuacji komendant KPP Tomaszów Mazowiecki ogłosił alarm dla podległej jednostki, a w poszukiwania włączono także strażaków. Sprawdzono teren przyległy do obozowiska, lecz nigdzie nie było śladu zaginionych mężczyzn.
Służby przypuszczały, że mężczyźni wypłynęli łodzią, ale ze względu na mgłę, nie mogą oni dotrzeć do brzegu. Strażacy zaczęli więc patrolować wody zalewu i brzeg zbiornika.
Pięcioro nurków z Państwowej Straży Pożarnej sprawdzało zbiornik w pobliżu obozowiska. Około godz. 16 11 listopada nurek znalazł na dnie ciało 39-latka. Po zmierzchu poszukiwania w wodzie przerwano.
Rankiem 12 listopada wznowiono sprawdzanie zbiornika i przed godz. 12 nurkowie wyłowili ciało 38-latka. Wyłowiono także łódź wędkarzy. Okoliczności śmierci wędkarzy pod nadzorem prokuratury wyjaśniają policjanci z tomaszowskiej komendy powiatowej.