Świetny biznes! Tak Raków ściąga piłkarzy "po promocyjnej cenie"
Nie od dziś wiadomo, że klub, który czeka degradacja mierzy się z potężnymi problemami. Finanse, organizacja, prestiż, ale też wielkie roszady w kadrach. Rzadko zdarza się, by zespołu po spadku nie opuścili najzdolniejsi piłkarze. Najczęściej wówczas aktywują się klauzury, które pozwalają zawodnikom odejść za grosze.
Jak podaje Przegląd Sportowy Raków nie śpi i planuje skorzystać na okazji pozyskania najciekawszych piłkarzy, którym nie pali się do tego, by zostać w klubie i za rok grać szczebel niżej. O kim mowa? Czytamy o piłkarzach Lechii (Łukaszu Zwolińskim, Jakubie Kałuzińskim), zawodnikach Miedzi (Maximie Dominguezie, Dawidzie Drachalu), oraz o piłkarzu Śląska Johnie Yeboahu.

Wrocławianie co prawda po weekendowej wygranej z Wisłą Płock 3:1 nabrali nieco oddechu, jednak wciąż znajdują się w strefie spadkowej tracąc do bezpiecznej lokaty (którą zajmuje nomen omen Wisła Płock) dwa punkty.
Lista piłkarzy, których planuje pozyskać Raków jest ponoć dłuższa. Wkrótce właściciel "Medalików" Michał Świerczewski zacznie działać. Jak sam zapowiadał Raków zmieni politykę transferową i nie będzie pozyskiwał piłkarzy za ogromne kwoty. 500 tys. euro - to jest kwota, która jest do rozdysponowania na wzmocnienia.
Wbrew pozorom to nie oznacza, że pod Jasną Górę nie trafią uznani ligowcy. Wspomniani Zwoliński czy Kałuziński latem będą bez umów. 30 czerwca bowiem kończą się im kontrakty z Lechią.
Yeboah z kolei ma umowę do czerwca 2025 roku, jednak w przypadku spadku Śląska, będzie mógł opuścić Wrocław bez problemu. Z naszych informacji wynika, że w przypadku spadku klubu, będzie miał zielone światło na odejście.
Od nowego sezonu Raków będzie prowadził Dawid Szwarga, który zastąpi na tym stanowisku Marka Papszuna. Przez ostatnie 7 lat to właśnie Papszun był opiekunem "Medalików" wygrywając z nimi aż 5 trofeów. W tym sezonie sięgnął po mistrzostwo Polski, a na początku rozgrywek wygrał Superpuchar.
TRANSFERY w GOL24
Najdroższa jedenastka Polaków w Ekstraklasie. Kacper Tobiasz...
