Katastrofa czołówki tabeli. Oczyszczenie Pogoni, a Śląsk.... szkoda gadać. Taka była ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy

Damian Świderski
Wideo
od 7 lat
Lech Poznań, Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa i Legia Warszawa. To te zespoły jesienią prezentowały się najlepiej w PKO Ekstraklasie, a i nie tylko, bo Legia i Jagiellonia są przecież w fazie pucharowej Ligi Konferencji. W drugiej kolejce po wznowieniu rozgrywek cała pierwsza czwórka sensacyjnie przegrała i to z klubami znacznie niżej pozycjonującymi się w tabeli. W fatalnej formie jest też Śląsk Wrocław. Zaskakuje za to Pogoń Szczecin, która wcale nie wygląda, na zespół, który zimą walczył o przetrwanie.

Spis treści

Lech przegrał, bo grał jak g***o

Weekendowe mecze 20. kolejki PKO Ekstraklasy wywołały zdumienie w domach wielu fanów polskiej piłki. Lech Poznań w meczu z beniaminkiem Lechią Gdańsk stracił kuriozalnego gola i przegrał 0:1. Dla Lecha, który zdaniem wielu, był pewien zwycięstwa i odskoczenia w tabeli od najgroźniejszych rywali. Sam trener Lecha, Niels Frederiksen przyznał, że był to jeden z najgorszych meczów, w jego przygodzie z Lechem Poznań.


Był to jeden z najgorszych meczów, od kiedy jestem trenerem Lecha, a na pewno najgorszy, jeśli chodzi o spotkania wyjazdowe. Zagraliśmy bardzo źle, szczególnie w pierwszej połowie. Zwłaszcza początek spotkania był w naszym wykonaniu fatalny. Jesteśmy bardzo niezadowoleni z tego występu, bo graliśmy g***o i dlatego wracamy do domu bez punktów – powiedział, cytowany przez TVP Sport.

Polscy pucharowicze przegrali ze średniakami. Tak się nie robi



Raków Częstochowa uległ innemu beniaminkowi – GKS Katowice 1:2, obrońca tytułu Jagiellonia Białystok nie poradziła sobie ze Stalą Mielec, a Legia Warszawa z nowym bramkarzem – Vladanem Kovaceviciem, została pokonana przez Piast Gliwice. Każdy z rywali najlepszych polskich klubów jesieni, zajmuje znacznie niższe miejsce w tabeli i hierarchii polskiego futbolu. Raków z trenerem Markiem Papszunem, dali się nabrać na nieregularny zespół GKS-u. Trzy tygodnie walki o Leonardo Rochę i jak na ten moment, wydaje się, że stracono ten czas na walkę o kolejnych obcokrajowców, których jest w zespole Częstochowy, jak z gór do morza i jeszcze trochę.

Jagiellonia Białystok zaskakująco uległa Stali Mielec, bo mistrzowie Polski sądzili, że jak prowadzą, to mają trzy punkty w kieszeni. Legia gościła na stadionie w Gliwicach i po remisie 1:1 z Koroną, nie dała rady Piastowi. W Legii zagrali zarówno liderzy np. Kapuadi, Vinagre, Kapustka, jak i młodzi Polacy Oyedele, Ziółkowski, czy Szczepaniak. Problemy Legii Warszawa, są bardzo niepokojące, a już niektóre media mówią, że Wojskowi pożegnali się z wyścigiem o mistrzostwo Polski.

Śląsk nie potrafi wygrywać. Utrzymanie w kategoriach cudu


Śląsk Wrocław miał postawić wszystko na jedną kartę i walczyć o utrzymanie w PKO Ekstraklasie, ale wicemistrz Polski nie zdołał nawet wygrać w meczu, zdaniem mediów najgorzej grających zespołów ligi – z Radomiakiem Radom.


Powiedzmy sobie to wprost. Władze Śląska nie pomogły trenerowi w tym, żeby miał lepsze narzędzia do tego, żeby marzyć o tym utrzymaniu. Dzisiaj już utrzymanie Śląska traktuję w kategoriach cudu — powiedział Piotr Janas z „Gazety Wrocławskiej” w „Przeglądzie Ligowym".


Zimą kibice Pogoni Szczecin uporczywie szukali informacji, co dalej z ich klubem. „Portowcy” mierzą się z wieloma problemami, w tym finansowymi. W ciągu następnych dni sprawa ma się wyjaśnić, ale aby Pogoń mogła pieniężnie zacząć oddychać, musiała sprzedać kilku ważnych piłkarzy. Wydawałoby się, że wyniki klubu ze Szczecina znacznie się pogorszą, ale po przerwie zimowej, Pogoń najpierw wygrała z Zagłębiem Lubin 1:0, a w weekend rozbiła Górnika Zabrze 3:0. Na cztery zdobyte bramki dla Pogoni, trzy zdobył Kamil Grosicki. Mateusz Borek w poniedziałek powiedział, że chciałby, aby Grosicki wznowił karierę reprezentacyjną i pomógł Michałowi Probierzowi w marcu i czerwcu.


Ja chcę, aby Polska pojechała na mistrzostwa świata. I jeśli dzisiaj Kamil Grosicki miałby pomóc w czterech meczach eliminacyjnych, to ja go biorę. Ja dzisiaj włączam Pogoń Szczecin dla Kamila Grosickiego. I to nie dlatego, że znamy się prywatnie. Ale dlatego, że mam przyjemność, widzę inny dotyk piłki i gościa, który ma ciąg na bramkę. Kładzie na d**ę tych 20-latków, 30-latków i się z nimi bawi. Jestem przekonany, że gdyby Grosicki grał w Legii Warszawa albo Lechu Poznań, to wyglądałby jeszcze lepiej. I dzisiaj reprezentacji Polski ma ktoś nie pomagać tylko dlatego, że ma 37 lat? – zakończył Borek.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl