Tropikalna burza uderzyła wzdłuż wschodniego wybrzeża Australii. Są ofiary, został strach i zniszczenia

Kazimierz Sikorski
Wideo
od 7 lat
Ulewne deszcze uderzyły we wschodnie wybrzeże Australii, mimo że uniknęło niszczycielskich podmuchów pierwszego od 51 lat cyklonu tropikalnego.

Spis treści

Potwierdzono śmierć jednej osoby, a kilka zostało rannych. Strat materialnych jeszcze nie oszacowano.

Obawiano się uderzenia żywiołu w Brisbane

Obawiano się, że cyklon tropikalny Alfred będzie pierwszym, który przekroczy australijskie wybrzeże w pobliżu stolicy stanu Queensland, Brisbane, trzeciego pod względem liczby ludności miasta w Australii, od 1974 roku. Jednak na szczęście osłabł, zostawiając po sobie zniszczenia.

„Prawdziwym zagrożeniem są teraz lokalnie intensywne opady deszczu, które mogą prowadzić do gwałtownych powodzi” — mówił pszef biura meteorologicznego Matt Collopy.

Cyklony są powszechne w tropikalnej północnej części Queensland, ale rzadko występują w gęsto zaludnionym południowo-wschodnim narożniku stanu, który graniczy z Nową Południową Walią.

Mężczyzna wpadł do rzeki i zginął

61-letni mężczyzna, który zaginął w rzece w pobliżu Dorrigo w Nowej Południowej Walii, to pierwsza ofiara kataklizmu. Jego ciało zostało odnalezione.

Dwie ciężarówki wojskowe biorące udział w akcji ratunkowej przewróciły się w Tregeagle w Nowej Południowej Walii, raniąc 13 pracowników obrony, mówił premier Anthony Albanes.

Spośród 32 żołnierzy w ciężarówkach, sześciu odniosło poważne obrażenia. Ranni zostali przewiezieni do szpitali, powiedział minister obrony Richard Marles.

Obrażenia odniosła też kobieta, gdy runął dachu budynku w przygranicznym mieście Queensland Gold Coast. Była ona jedną z 21 osób, które ewakuowano z budynku.

Premier Queensland David Crisafulli podał, że 330 000 domów i firm nie ma prądu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl