Cyklon Alfred powoli zbliża się do wybrzeża Australii
Cyklon Alfred powoli zbliża się do wybrzeża Australii, co budzi obawy, że może to spowodować dłuższy okres obfitych opadów deszczu. Porywy wiatru przekraczające 100 km/h, uderzyły w nocy w przybrzeżne regiony przygraniczne stanów Queensland i Nowej Południowej Walii. Sztorm znajduje się około 200 km od brzegu.
20 tys. domów w turystycznym mieście Gold Coast jest pozbawionych prądu.
– To nie jest czas na zwiedzanie ani na sprawdzanie, jak to jest doświadczyć na własnej skórze takich warunków. Prosimy o zachowanie bezpieczeństwa. Bądźcie rozsądni – powiedział premier Anthony Albanese.
Ulewne deszcze zalały niektóre regiony w północnej Nowej Południowej Walii. W ciągu ostatnich 48 godzin spadło ponad 400 mm, przekraczając średnią sumę dla marca.
Lotnisko zawiesiło działalność. Zamknięto ponad tysiąc szkół
Lotnisko w Brisbane zawiesiło działalność w czwartek po południu. Transport publiczny w mieście również został zawieszony. Zamknięto ponad 1000 szkół w południowo-wschodnim Queensland oraz 280 w północnej Nowej Południowej Walii.
Cyklon Alfred został nazwany przez urzędników „bardzo rzadkim wydarzeniem” dla Brisbane, stolicy stanu Queensland. Miasto po raz ostatni uderzyło w cyklon ponad pół wieku temu, w 1974 roku. Brisbane liczy około 2,7 miliona mieszkańców. Było bliskie katastrofy z powodu cyklonów w 1990 i 2019 roku.