Spis treści
Do akcji ruszyli ratownicy, w tym posiłki ściągnięte z Francji, przeszukując gruzy w poszukiwaniu ocalałych. Zniszczenia infrastruktury, w tym zerwane linie energetyczne i nieprzejezdne drogi utrudniają działania ratunkowe.
Żywioł niszczył wszystko, co napotkał na drodze
Całe osady zostały zrównane z ziemią, gdy cyklon Chido przyniósł wiatr o prędkości ponad 225 km/h (140 mil/h), a najbiedniejsi mieszkający w prowizorycznych schronieniach zostali szczególnie dotknięci.
Część 320-tysięcznej populacji Majotty odczuwa niedobory żywności, wody i schronienia.
Nie ma wody, jedzenia, sytuacja jest tragiczna
Jeden z mieszkańców stolicy, Mamoudzou, powiedział: „Nie mamy wody od trzech dni, sytuacja staje się tragiczna. Inny mieszkaniec, John Balloz, powiedział, że był zaskoczony, że nie zginął. Krzyczałem, bo widziałem, że nadchodzi mój koniec” – powiedział.
Mohamed Ishmael, który też mieszka w stolicy, powiedział agencji Reuters: „Czułem się, jakbym był po wojnie nuklearnej… ”.
Inni mówili, że schronili się w pobliskiej szkole, dodając: „Wciąż szukamy schronienia u naszych sąsiadów, trzymamy się razem i zachowujemy ostrożność”.
Mieszkańcy Majotty są bardzo uzależnieni od francuskiej pomocy finansowej i od dawna zmagają się z ubóstwem, bezrobociem i niestabilnością polityczną.