Setki ludzi zginęły po przejściu potężnego cyklonu przez Majottę, terytorium francuskie na Oceanie Indyjskim

Kazimierz Sikorski
Wideo
od 7 lat
Całe osady zostały zrównane z ziemią, gdy cyklon Chido gnał z prędkością 225 km/h, a najbardziej odczuli kataklizm mieszkający w prowizorycznych schronieniach.

Spis treści

Do akcji ruszyli ratownicy, w tym posiłki ściągnięte z Francji, przeszukując gruzy w poszukiwaniu ocalałych. Zniszczenia infrastruktury, w tym zerwane linie energetyczne i nieprzejezdne drogi utrudniają działania ratunkowe.

Żywioł niszczył wszystko, co napotkał na drodze

Całe osady zostały zrównane z ziemią, gdy cyklon Chido przyniósł wiatr o prędkości ponad 225 km/h (140 mil/h), a najbiedniejsi mieszkający w prowizorycznych schronieniach zostali szczególnie dotknięci.

Część 320-tysięcznej populacji Majotty odczuwa niedobory żywności, wody i schronienia.

Nie ma wody, jedzenia, sytuacja jest tragiczna

Jeden z mieszkańców stolicy, Mamoudzou, powiedział: „Nie mamy wody od trzech dni, sytuacja staje się tragiczna. Inny mieszkaniec, John Balloz, powiedział, że był zaskoczony, że nie zginął. Krzyczałem, bo widziałem, że nadchodzi mój koniec” – powiedział.

Mohamed Ishmael, który też mieszka w stolicy, powiedział agencji Reuters: „Czułem się, jakbym był po wojnie nuklearnej… ”.

Inni mówili, że schronili się w pobliskiej szkole, dodając: „Wciąż szukamy schronienia u naszych sąsiadów, trzymamy się razem i zachowujemy ostrożność”.

Mieszkańcy Majotty są bardzo uzależnieni od francuskiej pomocy finansowej i od dawna zmagają się z ubóstwem, bezrobociem i niestabilnością polityczną.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl