Antysemickie wideo ze szpitala
- Policja prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie mężczyzny i kobiety. Oboje są pracownikami szpitala w Sydney - poinformowali przedstawiciele Nowej Południowej Walii (NSW).
Minister zdrowia stanu Ryan Park powiedział, że przeprowadzone zostanie „szczegółowe dochodzenie”, aby upewnić się, że „nie wystąpiły żadne negatywne skutki u pacjentów”, ale „szybkie” sprawdzenie dokumentacji ze szpitala nie wykazało niczego niezwykłego.
Premier Australii Anthony Albanese potępił nagranie, nazywając je „obrzydliwym i haniebnym”, po tym jak zaczęło ono krążyć w Internecie. Stało się to niecały tydzień po tym, jak Australia uchwaliła surowsze prawa dotyczące przestępstw z nienawiści w odpowiedzi na falę głośnych ataków antysemickich.
W środę policja Nowej Południowej Walii poinformowała, że sądzi, iż „zidentyfikowała osoby biorące udział” w nagraniu. Minister zdrowia poinformował, że oboje zostali natychmiast odwołani i obiecał, że nigdy więcej nie podejmą pracy w systemie opieki zdrowotnej.
Co było na nagraniu?
Nagranie, które opisała BBC, najprawdopodobniej zostało wykonane w szpitalu.
- Mężczyzna mówi pacjentowi, że ten „ma piękne oczy”, ale dodaje: „Przykro mi, że jest pan Izraelczykiem”, po czym stwierdza, że wysyła Izraelczyków do Jahannam – islamskiego miejsca podobnego do piekła - opisuje stacja.
Następnie wykonuje gest podcinania gardła, a po nim na ekranie pojawia się kobieta, która mówi pacjentowi, że „pewnego dnia nadejdzie jego czas” i dodaje że nie będzie leczyć Izraelczyków.
„Nie będę ich leczyć, ja ich zabiję” – mówi.
W ostatnich miesiącach doszło do serii podpaleń i ataków graffiti na domy, samochody i synagogi w dzielnicach żydowskich w całej Australii, w incydentach niezwiązanych z nagraniem ze szpitala.
Źródło: BBC