Trump złożył ślubowanie [INAUGURACJA NA ŻYWO] Zaprzysiężenie 45. prezydenta USA [PRZEMÓWIENIE]

- Waszyngton kwitł, ale ludzie nie mieli udziału w tym bogactwie. Politykom się powodziło, ale miejsc pracy ubywało, a fabryki zamykano. Elity dbały o siebie, a nie o obywateli - mówił Donald Trump tuż po zaprzysiężeniu go na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Miliarder wypominał elitom politycznym swojego kraju, jakoby pławiły się w bogactwie, gdy tymczasem "ubogie rodziny jak kraj długi i szeroki nie miały powodów do świętowania". W dalszym ciągu swej inauguracyjnej przemowy Trump nakreślił m. in. plan wielkich inwestycji w odbudowę infrastruktury transportowej, sprowadzenie miejsc pracy na powrót do Stanów Zjednoczonych oraz zacieśnienie dotychczasowych sojuszy międzynarodowych i zawarcie nowych. Celem numer jeden w polityce zagranicznej i obronnej uczynił natomiast definitywne pokonanie terroryzmu powiązanego z radykalnym islamem.

19:25 Barack Obama opuścił Kapitol:

19:09 Wielu porównuje już kreację Melanii Trump do stroju Jackie Kenndy:

18:47 Byli prezydenci USA obecni na zaprzysiężeniu:

US CBS/X-News

18:40 Protesty w San Francisco. I znów toporne porównania...

18:33 - Jesteśmy wdzięczni prezydentowi Obamie i jego żonie Michelle za ich wspaniałą pracę – zaczął swoją przemowę Trump dodając: - Przekazujemy władzę z Waszyngtonu oddając ją wam. Do tej pory establishment bronił swojego interesu, ale nie obywateli swojego kraju. Podczas, gdy najwięksi świętowali, rodziny walczyły o swój byt.

Jak przekonywał nowy prezydent - to zmienia się właśnie w tej chwili. - To wasz dzień, to wasze święto. Stany Zjednoczone to wasz kraj Dopłacaliśmy do armii innych krajów, broiliśmy innych granic, a nie broniliśmy naszych własnych. Wydawaliśmy miliardy dolarów za granicą, zaś nasza infrastruktura padała. Inne kraje rosły w siłę. Nasze fabryki się zamykały, a Amerykanie uciekali za granicę.

Polityk podkreślał, że rząd dotrzyma sojuszów i stworzy nowe. Doprowadzi do zniszczenia Państwa Islamskiego. -Nie może być strachu, jesteśmy chronieni i zawsze będziemy chronieni. Chronić nas będą ludzie w mundurach, chronić nas będzie Bóg –mówił polityk. Trump mówił o budowie nowych dróg i autostrad, mostów, lotnisk i tuneli w kraju. - Nasi obywatele przestaną siedzieć na zasiłkach, pójdą do prac – podkreślał Trump.

Przysięgę Trump złożył na zabytkową Biblię Abrahama Lincolna, 16. prezydenta Ameryki, a także Biblię z lat 50., która należała do jego matki. Chwilę wcześniej zaprzysiężony został również wiceprezydent Mike Pence.

Trump już od rana nie mógł powstrzymać ekscytacji. „Wszystko zaczyna się dziś. Widzę Was o 11 na uroczystości inauguracyjnej. NASZ RUCH TRWA NADAL - PRACA SIĘ ZACZYNA” [pisownia oryginalna] - napisał nowy prezydent na Twitterze o 7:30 czasu lokalnego. Prawie w tym czasie nowy tweet pojawił się również na profilu ustępującego 44. prezydenta USA, Baracka Obamy.

„Służenie wam było zaszczytem mojego życia. Dzięki wam jestem lepszym liderem i lepszym człowiekiem - napisał Demokrata, a w kolejnym tweecie dodał: „Nie zatrzymam się. Będę wciąż z wami jako obywatel”.Dzień przed inauguracją, w czwartek Donald Trump wraz z żoną Melanią, swoimi dziećmi i i ich rodzinami uczestniczył w uroczystym koncercie „Uczynić Amerykę znowu wielką!” przed Mauzoleum Abrahama Lincolna w amerykańskiej stolicy. Przemówił tam publicznie ostatni raz jako prezydent-elekt. - Uczynimy Amerykę znowu wielką dla każdego, każdego w całym kraju. To wszystko bardziej dotyczy was niż mnie, ja jestem tylko posłańcem - mówił w czwartek wieczorem Trump i zwrócił się do „zapomnianych kobiet i mężczyzn w Ameryce”. - Nie jesteście już zapomniani. Nigdy więcej - powiedział do nich republikański miliarder. Wtórowała mu żona Melania: „Jutro zaczynamy pracę!”.

18:04 Donald Trump zaprzysiężony na 45. prezydenta USA:

17:52 Przysięgę składa wiceprezydent Mike Pence:

17:44 John McCain nie mógł utrzymać powagi...

17:40 Trump na chwilę przed złożeniem przysięgi:

17:30 Na inauguracji nie zabrakło także wielkiej przegranej elekcji w USA i jej męża...

17:20 Może być dziś gorąco w Waszyngtonie. Tysiące ludzi zmierza do centrum miasta, by protestować przeciwko Trumpowi.

17:15 Kolejne zdjęcia z protestu przeciwko Trumpowi w Waszyngtonie:

17:06 Obama opuszcza Biały Dom - po raz ostatni jako prezydent USA. Razem z Trumpem udają się do Kapitolu na uroczystość zaprzysiężenia.

16:49 Zamieszki wywołane przez przeciwników Trumpa w centrum Waszyngtonu. Policja próbuje opanować sytuację.

15:46 Trumpowie przybyli do Białego Domu:

15:17 Obama opuścił Gabinet Owalny:

14:32 W piątek rano w Waszyngtonie było dość spokojnie - policja musiała interweniować tylko wtedy, kiedy koło jednego z punktów kontroli blisko 100 demonstrantów wykrzykiwała hasła obrażające Donalda Trumpa i nie pozwała wejść na teren ceremonii gościom - informuje Reuters. Trumpowi sprzeciwiają się również członkowie Partii Demokratycznej. Ponad 50 Demokratów zrezygnowało z uczestnictwa w ceremonii w akcie solidarności z kongresmenem Johnem Lewisem, ikoną ruchów obywatelskich w USA, którego ostatnio skrytykował Trump. Protesty, w tym demonstrację kobiet nazwaną „Marszem kobiet na Waszyngton”, zaplanowano również na sobotę, w całym kraju.

13:55 Jest już tradycją, że podczas najważniejszego dnia jakim jest inauguracja prezydenta USA towarzyszą mu jego poprzednicy. W ten sposób pokazują, iż bez względu na podziały polityczne najważniejsza jest Ameryka.

Po skończonej kampanii czy końcu kadencji życie polityczne wraca w USA do normy. Wiadomo więc, że na inauguracji pojawi się George W. Bush z małżonką oraz Clintonowie, Hillary i Bill.

13:38 Dla amerykańskich służb zapewnienie bezpieczeństwa w jednym z najbardziej przełomowych chwil Ameryki , jaką jest zaprzysiężenie Donald Trump to nie lada wyzwanie. Waszyngton już od kilku dni sprawdzany był pod kątem zagrożenia terrorystycznego. Uderzenie w takim momencie w święto Ameryki byłoby ogromnym sukcesem terrorystów. Dlatego tego dnia nic takiego nie ma prawa się wydarzyć. Na nogi postawiono agentów Secret Service, FBI oraz szeregowych policjantów i Gwardię Narodową. Tych ostatnich będzie tego piątkowego dnia nawet 30 tysięcy, liczba agentów jest utajniona. Najbardziej służby obawiają się działania „samotnych wilków”, terrorystów uruchamianych określonego dnia do wykonania konkretnego zadania. Wcześniej zachowana jest kompletna cisza takich ludzi ze swoją centralą, by nie naprowadzić na ślad służb specjalnych. - Sen z oczu najbardziej spędzają nam ewentualni sprawcy, którzy - bez względu na swoje afiliacje - działają w pojedynkę - mówił Michael Clancy zastępca dyrektora departamentu FBI zajmującego się walką z terroryzmem za rządów Obamy.

O tym, jak ogromne jest to wyzwanie niech świadczy fakt, że w styczniu 2009 roku ceremonię zaprzysiężenia Baracka Obamy bezpośrednio śledziło 1.8 mln osób. Liczba obecnych na ulicach funkcjonariuszy policji i wojskowych sięgnęła wtedy 12 tys. Teraz będzie ich więcej, choć, jak się wydaje teraz może nie dopisać pogoda i przyjdzie mniej ludzi. Centrum dowodzenia operacji ochrony ceremonii inauguracji znajduje się w kwaterze FBI w Waszyngtonie. Agenci będą monitorować jej przebieg na olbrzymich monitorach. Nad miastem będą krążyć śmigłowce i samoloty bezzałogowe. Wzdłuż trasy przejazdu kawalkady prezydenckiej - od Wzgórza Kapitolskiego przez Pennsylvania Avenue do Białego Domu - na dachach domów zostaną rozmieszczeni snajperzy.

13:14 Wielu znakomitych artystów, jak Bruce Springsteen, Elton John, Celine Dion, Andrea Bocelli i Garth Brooks odmówili wystąpienia podczas inauguracji Donalda Trumpa.

W ten sposób wyrazili swój sprzeciw wobec gwałcenia demokratycznych standardów przez Trumpa. Bruce Springsteen, który w kampanii nie krył sympatii dla Hillary Clinton nazywał miliardera „debilem” i człowiekiem, który depcze demokratyczną tradycję. Mimo to on i ludzie z jego zespołu rozważali udział w inauguracji, bo była to swoista tradycja. Ostatecznie jednak znany piosenkarz odmówił swojego udziału w piątkowej imprezie.

13:00 Donald Trump i jego bliscy mają powody do zadowolenia , zgromadzili bowiem środki za które można zorganizować najwspanialszą inaugurację 45. prezydenta USA. To aż 90 mln dolarów, które przekazali prywatni darczyńcy oraz różne firmy na pokrycie kosztów uroczystości zaprzysiężenia Donalda Trumpa. Inauguracja odbędzie się dziś na Kapitolu w Waszyngtonie. Tyle nawet nie pochłonęły obie inauguracje Baracka Obamy. Wśród najbardziej hojnych ofiarodawców znaleźli się m.in. lotniczy gigant Boeing (milion dolarów) oraz paliwowy potentat Chevron (pół miliona). Z kolei firma telekomunikacyjna AT&T zadba o wiele usług na waszyngtońskich błoniach zwanych the Mall, na których zgromadzą się tłumy. Pięć mln dolarów z publicznych funduszy poszło na budowę przed gmachem Kongresu trybun i platformy, gdzie odbędzie się zaprzysiężenie Trumpa. Z publicznej kasy będą też pokryte koszty bezpieczeństwa i ochrony. Ta ostatnia to gigantyczne wyzwanie dla służb specjalnych, policji oraz wielu straży. Bo poza strażą Kapitolu, bezpieczeństwa strzec będzie ponad 5 tys. funkcjonariuszy różnych formacji oraz 7,5 tys. ochotników z Gwardii Narodowej.

Szacuje się, że tylko sam Dystrykt Kolumbia wyda na te uroczystości ponad 24 mln dolarów. Natomiast z prywatnych wpłat pokryte będą koszty występy artystów, koncerty chórów, parady z platformami i zespołami muzycznymi oraz bale inauguracyjne.

12:58 Wschód słońca w Waszyngtonie: