Wybór spikera, wielowiekowa procedura legislacyjna, stała się nieoczekiwanie jednym z głównych wydarzeń w mediach w USA. Czy Donald Trump może zostać marszałkiem? W czwartek oddano głos na Donalda Trumpa, byłego prezydenta USA. Sam były prezydent poparł wcześniej republikańskiego kandydata Kevina McCarthy'ego, głównego kandydata na fotel. Spikerem Izby Reprezentantów może być każdy obywatel Stanów Zjednoczonych.
Donald Trump potrzebuje 218 głosów
Wybranie Donalda Trumpa na fotel jest jednak raczej mało prawdopodobne. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby ktokolwiek poza zasiadającym członkiem Izby został wybrany na marszałka. Na razie Donald Trump otrzymał jeden głos, a potrzebowałby 218, by wygrać głosowanie.
Republikański kandydat Kevin McCarthy już przeszedł do historii, bo po raz pierwszy od stu lat ktoś ubiegający się o stanowisko przewodniczącego Izby Reprezentantów nie wygrał w pierwszej turze głosowania. Przypomnijmy, że do teraz odbyło się już 13 rund, bez skutku.
Konstytucja Stanów Zjednoczonych daje spikerowi Izby Reprezentantów bardzo mocną pozycję polityczną. Żadne sprawy nie mogą być podejmowane w Izbie - nawet zaprzysiężenie nowych członków Kongresu - dopóki nie zostanie wybrany jej szef.
Stanowisko przewodniczącego Izby jest jednym z najpotężniejszych w Waszyngtonie. W zależności od partyjnego składu Kongresu USA marszałek może realizować lub blokować program urzędującego prezydenta USA, przeszkadzać opozycji i przewodzić największym inicjatywom legislacyjnym swojej partii.
Jak się wybiera spikera Izby Reprezentantów USA?
Marszałek jest wybierany zwykłą większością głosów członków Izby z prawem głosu. W tym przypadku oznacza to, że musi zdobyć 218 głosów, czyli połowę (plus jeden) z 435 osób ze składu.
Głosowanie na spikera odbywa się tradycyjnie imiennie. Każdy przedstawiciel jest wywoływany po imieniu i mówi głośno, na kogo głosuje. Głosy są następnie liczone przez urzędnika.
Do tej pory zdarzało się, że wywoływani do głosowania kongresmeni mówili "obecny", co de facto znaczyło, że nie popierają żadnego z kandydatów.
Koszt utrzymania przez podatników amerykańskich Izby Reprezentantów wynosi pół miliona dolarów - wylicza portal Eyewitness News.

Ted