Wczoraj, 6 grudnia, po południu ratownicy dotarli do drugiego z uwięzionych pod ziemią górników. Od tej pory nieprzerwanie trwają prace nad wyciągnięciem mężczyzny na powierzchnię.
- Trwa akcja ratownicza. Drążony jest przekop pod taśmociągiem. Ratownikom zostało jeszcze do pokonania kilka metrów - mówi Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Na razie nie można jeszcze dokładnie określić, jak długo potrwa akcja ratunkowa.
- Ratownicy ręcznie drążą przekop. Trudno nam w tej chwili określić, kiedy wyjdą na powierzchnię - dodaje Tomasz Głogowski.
Akcja ratownicza rozpoczęła się 4 grudnia ok. godz. 9:30. Pół godziny wcześniej silny wstrząs wywołał zawał na poziomie 780, gdzie prowadzono w tym czasie prace konserwatorskie.
Sztygarowi udało się bezpiecznie ewakuować. W zagrożonym miejscu znajdowali się także dwaj ślusarze: 30- i 42-letni górnicy. Do pierwszego z nich ratownicy dotarli po blisko piętnastu godzinach akcji ratowniczej. Trafił do szpitala św. Barbary w Sosnowcu. Stan jego zdrowia określono jako dobry.
Akcja ratunkowa w KWK Bielszowice. 42-letni górnik odnalezio...
Drugi z uwięzionych pod ziemią mężczyzn został odnaleziony w poniedziałek, 6 grudnia, po południu. Niestety, nie dawał żadnych oznak życia. Od tego czasu ratownicy próbują wydostać go na powierzchnię.
Musisz to wiedzieć
