Trzęsienie ziemi w Birmie. Już ponad 1000 potwierdzonych ofiar śmiertelnych. Może być ich dziesięć razy tyle

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Do 1002 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7, do którego doszło w piątek w Birmie - poinformowała rządząca krajem, nazywanym też Mjanma, junta wojskowa, cytowana przez agencję AFP. Rannych zostało 2376 osób. Bilans ofiar najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie.

SPIS TREŚCI

Ze względu na niską dostępność Internetu i przerwy w dostawach prądu informacje docierające z Birmy, zwłaszcza z mniejszych miejscowości, są mocno ograniczone. Przywódca junty Min Aung Hlaing wydał rozkaz przeprowadzenia szybkiej akcji ratunkowej we wszystkich nawiedzonych przez kataklizm rejonach.

Trzęsienie ziemi w Birmie

"Infrastruktura taka jak drogi, mosty i budynki odczuła skutki trzęsienia ziemi, powodując ofiary śmiertelne i obrażenia wśród ludności cywilnej. Trwa akcja poszukiwawczo ratunkowa w nawiedzonych terenach" - głosi komunikat junty.

Tragiczny bilans trzęsienia ziemi w Birmie

W najnowszym bilansie ujęto ofiary m.in. ze stolicy kraju, Naypyidaw, oraz z miast Kyauk i Se Sagaing. W oświadczeniu zasugerowano, że liczba zabitych i rannych może jeszcze wzrosnąć, mówiąc, że "szczegółowe dane są nadal gromadzone".

Z powodu wstrząsów zawaliło się wiele domów i innych budynków, a także mostów i miejsc kultu religijnego, powodując chaos w kraju od czterech lat pogrążonym w krwawej wojnie domowej w wyniku puczu z 2021 r. Kryzys humanitarny i zniszczenia wywołane działaniami zbrojnymi komplikują działania pomocowe dla ofiar trzęsienia.

Najbardziej zniszczone zostało miasto Mandalay, drugie co do wielkości miasto Birmy, które znajdowało się najbliżej epicentrum. W piątek władze birmańskie wystosowały apel do społeczności międzynarodowej o pomoc w postaci leków i sprzętu medycznego.

Mandalay to drugie pod względem wielkości miasto Birmy

Cytowani przez stację BBC ratownicy w Mandalay powiedzieli, że "gołymi rękami wykopują ludzi" spod gruzów z powodu braku ciężkiego sprzętu.

Pomoc dla Birmy

Amerykańska Służba Geologiczna (USGS) ocenia, że liczba ofiar śmiertelnych w Birmie może przekroczyć 10 tys., a straty materialne mogą przewyższyć produkt krajowy brutto tego kraju.

W sobotę do Birmy przybył 37-osobowy zespół ratowników z Chin przywożąc leki i sprzęt do poszukiwania osób znajdujących się pod gruzami.Jak informuje Reuter powołując się na agencję TASS Rosja wysłała do Birmy 120 doświadczonych ratowników z psami wyszkolonymi do udziału w akcjach ratunkowych i lekarzy. Prezydent USA Donald Trump poinformował, że rozmawiał z władzami Birmy i zadeklarował, że jego administracje udzieli jakiejś formy pomocy.

Wstrząsy także w Bangkoku

Wstrząsy o sile 7,7 st., które nawiedziły w piątek Birmę, były również odczuwalne w sąsiedniej Tajlandii, gdzie uszkodzony zostały setki budynków, w tym wieżowce w stołecznym Bangkoku odległym o 1000 km od epicentrum.

W sobotę podjęto tam intensywną akcję ratunkową, której celem jest uratowanie robotników uwięzionych pod gruzami 33-piętrowego wieżowca.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl