Wydarzenie miało miejsce 15 lutego wczesnym popołudniem. Ratownicy TOPR zostali zaalarmowani około godziny 13:00 przez jednego z turystów, że lawina porwała mężczyznę schodzącego z Kasprowego Wierchu w kierunku Przełęczy pod Kopą Kondracką.
Natychmiast zostali powiadomieni o zajściu policyjni piloci, którzy prowadzą działania wspólnie z TOPR. W akcji wykorzystany został śmigłowiec Black Hawk, a służby wyruszyły na poszukiwania turysty. Po kilkunastu minutach mężczyzna został znaleziony na stokach Suchych Czub w terenie śnieżko-skalny, 150 metrów poniżej obrywu lawiny.
Miał wiele szczęścia, że czoło lawiny nie dotarło do dna doliny. Jeden z ratowników TOPR zjechał na linie, by pomóc mężczyźnie. Poszkodowany musiał zostać ewakuowany przy pomocy dźwigu pokładowego śmigłowca - relacjonują policjanci na łamach Onetu.
Turysta z Warszawy na szczęście nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń.
Źródło: Onet.pl.
