Zdarzenie miało miejsce wczoraj, w jednym z najtrudniej dostępnych rejonów wysokich Bieszczadów. Bieszczadzkich goprowców podczas akcji ratowniczej wspomogli funkcjonariusze Straży Granicznej.
PRZECZYTAJ TEŻ: 27-latek rzucił się z zapory w Solinie. Młody mężczyzna nie żyje
- Strażnicy graniczni otrzymali informację od GOPR, że na szlaku turystycznym w masywie Bukowego Berda znajduje się troje turystów. Jak przekazali współtowarzysze wyprawy, jedna z turystek straciła przytomność - relacjonuje Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziały Straży Granicznej. - Ze względu na ciężki wysokogórski teren oraz brak warunków pogodowych dla użycia śmigłowca LPR w pierwszej fazie akcji ratunkowej, GOPR zwróciło się o wsparcie do Straży Granicznej.
Funkcjonariusze Straży Granicznej oraz ratownicy z Bieszczadzkiej Grupy GORP, w celu szybkiego dotarcia na miejsce wykorzystali pojazdy terenowe oraz quady. Najtrudniejszy odcinek pokonali wspinając się pieszo.
- Po niespełna godzinie od zgłoszenia, połączona ekipa ratunkowa odnalazła turystów w okolicach Bukowego Berda i udzieliła poszkodowanej pierwszej pomocy - informuje Elżbieta Pikor. - Z uwagi na poprawę warunków pogodowych na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało kobietę do Ustrzyk Górnych.
BIESZCZADZKIE KLIMATY
XII Dzień Żubra w Lutowiskach
Rezerwat Sine Wiry - klimat jak z "Władcy Pierścieni" [ZDJĘCIA]
Dzikie Bieszczady na wyciągnięcie ręki
WIDEO: Tajemnice zapory w Solinie