Warszawa. Atak na przypadkową osobę. Nagranie z monitoringu miejskiego
Pierwsze zgłoszenia, które dotarły do policjantów, traktowały o agresywnym mężczyźnie, zaczepiającym przypadkowych przechodniów, demolującym ogródki piwne i grożącym obsłudze pobliskich lokali gastronomicznych. Miał przy tym głośno krzyczeć, ściągać ubranie oraz kłaść się na ulicy.
Jak relacjonują świadkowie, mężczyzna znienacka podbiegł do spacerującej z mężem i dzieckiem kobiety i z impetem uderzył ją w twarz. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Na to, co się stało szybko zareagowali inni przechodnie, udzielając pomocy pokrzywdzonej i wzywając karetkę.
Na miejsce zostali skierowani policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego. W kilka minut pojawili się w rejonie, w którym doszło do ataku. Znając rysopis napastnika i kierunek jego ucieczki wywiadowcy, po krótkim pościgu, obezwładnili i zatrzymali sprawcę tego przestępstwa.
Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna był w posiadaniu środków odurzających. Sam przyznał się, że był pod wpływem extazy.
Napastnik usłyszał już zarzuty posiadania środków odurzających i naruszenia czynności narządu ciała w związku z czynem chuligańskim, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu 35-latka na 3 miesiące.
