Spis treści
– Zgodnie z naszym badaniem niemal co trzeci student jest zdany wyłącznie na siebie i praca, tuż obok nauki, staje się jego naturalną potrzebą. Tu pojawia się przestrzeń dla pracodawców, którzy umiejętnie konstruując swoje grafiki i uelastyczniając planowanie zadań, mogą wiele zyskać zatrudniając uczniów szkół wyższych – podkreśla Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow.
– Na liście korzyści można wskazać dużą dostępność studentów, którzy łatwo dopasowują się do założeń pracy natychmiastowej oraz ich motywację, by dorobić do rosnących kosztów życia – dodaje.
Ile na utrzymanie wyda student?
Zdobywając wykształcenia nawet na teoretycznie bezpłatnej, państwowej uczelni, trzeba liczyć się z pewnymi kosztami, takimi jak chociażby podstawowe opłaty, które czekają studentów opuszczających dom rodzinny i rozpoczynających studia poza miejscem zamieszkania. Na tej liście znajdują się m.in. miejsce w akademiku lub pokój na stancji, wyżywienie czy bilety komunikacji miejskiej. Do tego dochodzą drobniejsze wydatki jak abonament telefoniczny, opłata za internet czy specjalistyczne kursy.
Z badania przeprowadzonego przez Tikrow wynika, że większość studentów zamknie swoje miesięczne rachunki w widełkach od 1,5 do nawet 3 tys. zł miesięcznie. Na tę grupę składa się:
- 30 proc. ankietowanych, których wydatki wyniosą od 1,5 do 2 tys. zł,
- 29 proc. respondentów z miesięcznymi kosztami życia od 2 do 3 tys. zł.
- 17 proc. studentów wyda miesięcznie od 1 do 1,5 tys. zł.
- 15 proc. ankietowanych na swoje utrzymanie poświęci ponad 3 tys. zł w skali miesiąca.
Studenci chętni do pracy
– Połączenie pracy ze studiami wymaga ogromnej dyscypliny i zorganizowania. Stąd studenci to doskonale zmotywowani pracownicy – zaznacza ekspert. – Łączenie pracy na dniówki z napiętym grafikiem na uczelni doskonale sprawdza się jako sposób na poprawę swojej sytuacji finansowej przez uczniów szkół wyższych oraz umożliwia zdobycie doświadczenia wtedy, gdy etatowa praca nie wchodzi w grę – dodaje Trębski.
Osoby dorabiające w modelu pracy natychmiastowej mają wiele motywacji. Z raportu Tikrow „Trendy rynku pracy dorywczej 2023. #PracaNatychmiastowa” wynika, że 53 proc. osób realizuje zlecenia ze względu na zwiększone wydatki podczas specjalnych okazji jak święta czy urodziny. Zbieranie na konkretny, osobisty cel wskazuje dokładnie co druga osoba, a dla 48 proc. praca dorywcza to sposób na podstawowe wydatki związane z kosztami życia.
W pracy natychmiastowej dorabiający cenią sobie przede wszystkim:
- szybką wypłatę (87 proc.),
- możliwość dopasowania jej do grafiku zajęć (85 proc.)
- szansę na poznanie specyfiki pracy na różnych stanowiskach i w wielu firmach (58 proc.).
Te firmy szukają pracowników
– Jak pokazują prognozy zatrudnienia dla regionów, pracodawcy w całej Polsce planują nowe rekrutacje. Najwięcej ofert pracy w nadchodzących miesiącach mogą spodziewać się kandydaci z Centrum, Południa, a także południowego zachodu naszego kraju – komentuje dla Strefy Biznesu Piotr Skierkowski, ManpowerGroup.
Raport ManpowerGroup prezentuje prognozy zatrudnienia dla 8 sektorów rynku. Jak pokazują deklaracje ankietowanych, pracodawcy z każdej branży chcą w nadchodzących miesiącach zatrudniać nowych pracowników. Na najwięcej ofert pracy mogą liczyć kandydaci z obszaru finansów i nieruchomości, energetyki i usług komunalnych, a także transportu, logistyki i motoryzacji. W nieco mniejszym stopniu powiększanie zespołów planują przedsiębiorstwa sektora dóbr i usług konsumenckich oraz IT.
