Filip Stojanowski miał w sposób wulgarny wypowiadać się o Żołnierzach Wyklętych oraz zbezcześci ich pamięć, niszcząc część wystawy Instytutu Pamięci Narodowej na placu Wolności w Poznaniu.
Młodzież Wszechpolska złożyła wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec studenta.
- Mam nadzieje, że takie zachowanie nie będzie tolerowane w środowisku akademickim, ponieważ nie można w taki sposób szargać najwyższych wartości patriotycznych. Moim zdaniem pan rektor powinien podjąć drastyczne kroki po to, aby zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości - powiedział podczas czwartkowej konferencji Ziemowit Przebitkowski, prezes poznańskiego koła Młodzieży Wszechpolskiej.
- Nie była to po prostu chamska, wulgarna i prywatna wypowiedź jednego ze studentów. To było coś znacznie gorszego - urażenie największych wartości patriotycznych wielu Polaków. Żołnierze Wyklęci wciąż żyją i są oni urażeni takimi słowami. Ludzie, którzy chcieli ratować honor Rzeczpospolitej są teraz opluwani. Było to specjalne działania po to, aby o tym panu było głośno - dodaje Przebitkowski.
Co na to sam zainteresowany, który również pojawił się na tej konferencji? - Jak chcą wysyłać wnioski o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, to niech to robią - odpowiada Filip Stojanowski, którego przed uczelnią musiała ochraniać policja.
AKTUALIZACJA:
Po godz. 18 doszło do ataku na kawiarnię anarchistyczną "Zemsta", która znajduje się przy ul. Fredry. Mężczyźni w kominiarkach wrzucili do środka odpalone race i połamali kilka krzeseł. - Jesteśmy pewni, że to uczestnicy wcześniejszego spotkania przed budynkiem Wydziału Nauk Społecznych UAM - twierdzą anarchiści. Sprawą zajmuje się policja.
Atak na kawiarnię "Zemsta". Fot. Łukasz Gdak