To piękna, woodstockowa tradycja. Punktualnie o 17.00 na festiwalowym polu jak co roku oddano hołd powstańcom warszawskim. Na kilka minut całe, tętniące życiem pole zamarło w bezruchu. Z głośników najpierw było słychać dźwięk syreny alarmowej, później hymn Polski, a na końcu utwór "Godzina W" zespołu Lao Che.
- Uczcijmy pamięć ludzi, którzy oddali życie za ten kraj. To były kobiety, mężczyźni, ginęły też dzieci - mówił ze sceny Jurek Owsiak. Po tych słowach w ogromnych, woodstockowych głośnikach rozległ się dźwięk syreny alarmowej. Przed sceną zgromadzili się członkowie Pokojowego Patrolu, zebrało się też kilka tysięcy uczestników PolAndRock Festiwalu 2018.
- Tyle lat przyjeżdżam na festiwal, a za każdym razem mam ciarki, gdy wszyscy w tak piękny sposób oddają hołd powstańcom warszawskim - mówiła tuż po godzinie 17 Anna Tobielska z Gdańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!