
Spis treści
Udaremniono ogromny przemyt zwierząt
Zwierzęta w oczekiwaniu na odbiorców przetrzymywane były w 41 skrzyniach i 11 klatkach w sześciu pickupach, zaparkowanych przy hotelu w Chumphon w południowej Tajlandii.
Tajlandzki generał Wacharin Pusit, dowódca Wydziału Zwalczania Przestępczości Przeciwko Zasobom Naturalnym i Środowisku, wraz z przedstawicielami amerykańskiej organizacji U.S. Fish and Wildlife Service, poinformował pod koniec minionego tygodnia, że za przemyt odpowiada duża międzynarodowa siatka handlarzy dziką przyrodą.
„W wyniku przeszukania farmy powiązanej z podejrzanymi, policja skonfiskowała dodatkowo 179 żółwi, 30 naczelnych i trzy młode krokodyle” – dodał Pusit.
Międzynarodowy gang przemytników zwierząt
Generał wyjaśnił, że jego ludzie otrzymali cynk o grupie międzynarodowych handlarzy dzikimi zwierzętami, którzy przemycali afrykańskie zwierzęta przez Sumatrę do tajlandzkiego dystryktu La-ngu w prowincji Satun, przy granicy z Malezją, a następnie transportowali je do Bangkoku, skąd miały zostać wysłane do Hongkongu, Tajwanu i Korei Południowej, gdzie są popularnymi zwierzętami domowymi i uważane są za talizmany przynoszące szczęście.
Odebrane przemytnikom zwierzęta na czarnym rynku osiągnęłyby wartość około 2 mln dolarów.

Żółwie promieniste, które w Tajlandii sprzedawane są zwykle za 100 000 bahtów (około 3 tys. dolarów) za sztukę, w Hongkongu osiągają cenę nawet 1 milion bahtów (około 30 tys. dolarów) lub więcej. Według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody uznawane są za krytycznie zagrożone wyginięciem.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: