Ukradł żółwia ze sklepu. Wrócił z nim po dobie, bo skończyła się mu karma. Sprawca jest w rękach policji

Damian Świderski
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
W Warszawie doszło do niecodziennego zdarzenia. 31-latek ukradł ze sklepu zoologicznego żółwia. Po zaledwie 24 godzinach wrócił na miejsce przestępstwa, bo zabrakło mu karmy dla zwierzęcia. Co najdziwniejsze - miał gada wciąż przy sobie.
Żółw Stepowy został ukradziony ze sklepu. Złodziej przyszedł na miejsce przestępstwa, bo zabrakło karmy. Żółw był w kieszeni
Żółw Stepowy został ukradziony ze sklepu. Złodziej przyszedł na miejsce przestępstwa, bo zabrakło karmy. Żółw był w kieszeni Wikimedia Commons/Schorle via Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0

Do kradzieży żółwia stepowego doszło kilka dni temu na Woli. 31-latek wykorzystał nieuwagę pracownika i schował zwierzę do kieszeni. Potem, jak gdyby nigdy nic, wyszedł ze sklepu. Wrócił tam po zaledwie dobie, bo - jak się później okazało - skończyła mu się karma dla zwierzaka.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Nie wiedział, dlaczego ukradł żółwia. Co mu grozi?

Personel sklepu rozpoznał złodzieja i wezwał policję. Żółw według właścicieli placówki jest wart 1,2 tys. zł. Kiedy sprawca kradzieży przyszedł do sklepu po karmę, miał gada schowanego w kieszeni. Pytany przez policjantów, dlaczego ukradł zwierzę, nie potrafił tego wyjaśnić. 31-latkowi grozi pięć lat więzienia.

Policjanci i strażnicy miejscy dbają nie tylko o bezpieczeństwo ludzi. Często zdarzają się im sytuacje, kiedy pomocy potrzebuje zwierzę. W 2023 roku Ekopatrol warszawskiej straży miejskiej interweniował około 10 tys. razy w sprawach dotyczących zwierząt. Okres wakacyjny to niestety czas, kiedy nieodpowiedzialni właściciele porzucają swoje, nierzadko egzotyczne zwierzęta. Ta interwencja służb była jednak wyjątkowa.

rs

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pan Szczota
Można go zaproponować do honorowej wzmianki Nagrody Darwina. Tam (oprócz udokumentowanych przypadków śmierci) zbierają relacje typu: zamaskowany bandyta sterroryzował pracownika banku i kazał przelać pieniądze na swój rachunek bankowy (wskutek czego jak wrócił do domu, to czekała na niego policja).
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl