Ulewy i gradobicia w woj. lubelskim. Strażacy interweniowali około 150 razy. Zobacz zdjęcia

Ewa Pajuro
OSP Wierzchowiska Drugie
- W chwilę zrobiło się biało. Szkody są ogromne! Z pól już nie ma co zbierać - skarżą się mieszkańcy wsi w powiecie hrubieszowskim. W poniedziałek wieczorem i w nocy intensywnie padało w całym regionie. Strażacy mieli pełne ręce roboty.

- Rolnicy stracili wszystkie swoje plony. Szkody są ogromne! Z pól już nie ma co zbierać - tak sytuację w jednej ze wsi w powiecie hrubieszowskim opisują jej mieszkańcy. Na miejscowością przeszła ulewa z gradem.

- Wszystko trwało pół godziny - relacjonuje Anna Piotrowska, sołtys we wsi Turkowice w gminie Werbkowice.

- Ucierpiało praktycznie każde gospodarstwo, a mamy ich w sołectwie ponad sto. Zniszczone są uprawy, elewacje budynków, samochody, szklarnie - wymienia.

W poniedziałek wieczorem padało i grzmiało nad całym regionem. W Wierzchowiskach w powiecie janowskim rzeka wylała na jezdnię.

Przypomnijmy, że rok temu w tej miejscowości doszło do tzw. powodzi błyskawicznej. W kilkadziesiąt minut miejscowość znalazła się pod wodą.

- Od poniedziałkowego popołudnia do godz. 8 we wtorek odnotowaliśmy około 150 interwencji związanych z ulewami - mówi Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

- Byliśmy wzywani przede wszystkim do usuwania połamanych konarów, które uszkadzały linie energetyczne i budynki - wylicza.

Sporo było też zgłoszeń dotyczących zalań domów i budynków gospodarczych. Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w okolicach Bychawy w powiecie lubelskim.

O wielkim szczęściu może mówić kierowca, na którego auto przewróciło się drzewo. - Nie doznał on obrażeń - informuje Stachyra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl