Upadło biuro podróży Kama Tours z Chełma. 90 klientów jest za granicą

- Oświadczam, że w powodu niewypłacalności nie jestem w stanie wywiązać się z umów (…) zawartych z podróżnymi od dnia 1 kwietnia 2019 r. – takie oświadczenie marszałkowi województwa złożył właściciel chełmskiego biura podróży Kama Tours.

Z pisma dowiadujemy się też, że firma nie ma pieniędzy na to, żeby turyści, którzy wykupili w niej wakacje mogli je kontynuować. Biura nie stać też na ściągniecie klientów z zagranicy. Poza Polską jest obecnie 90 klientów przedsiębiorstwa (objazdowa wycieczka po Bałkanach). Ich powrót do kraju jest opłacony.

– Aktualnie są na Węgrzech – mówi Szczepan Jagiełło z biura prasowego Urzędy Marszałkowskiego w Lublinie.

Osoby, które wpłaciły pieniądze, ale jeszcze nie wyjechały na wczasy z Kama Tours mogą starać się o zwrot środków. Firma miała gwarancję ubezpieczeniową w Towarzystwie Ubezpieczeń Europa we Wrocławiu. To ono teraz odda pieniądze poszkodowanym.

- Wszystkich poszkodowanych przez organizatora turystyki prosimy o kontakt z Towarzystwem Ubezpieczeń Europa Spółka Akcyjna z siedzibą we Wrocławiu przy ul. Gwiaździstej 62 – radzi Szczepan Jagiełło. I dodaje: - Zgłoszenie musi zawierać imię i nazwisko oraz adres do korespondencji podróżnego poszkodowanego w wyniku niewykonania w całości lub w części zobowiązań wynikających z umowy.

Należy też do dołączyć takie dokumenty jak kopię podpisanej z biurem umowy czy kopię potwierdzenia wpłaty.

Jagiełło przyznaje, że wcześniej nie było żadnych kłopotów z biurem. Do rejestru organizatorów turystyki i pośredników turystycznych zostało wpisane 8 kwietnia tego roku. – Po tym samym adresem w Lublinie działało do 4 kwietnia biuro o nazwie Kama Tours – mówi Jagiełło.

Firmy łączy coś jeszcze poza nazwą i adresem. Właścicielką poprzedniej firmy była Katarzyna Dziewulska, a nowej Kama Tours szefem jest Sławomir Dziewulski.

- Kama Tours została zarejestrowała przedstawiając komplet wszystkich wymaganych dokumentów wraz z gwarancją ubezpieczeniową – mówi urzędnik.