W piątek spółki Ursus i PG Energy zawarły warunkową umowę sprzedaży akcji spółki Ursus Bus. W ramach porozumienia, producent ciągników zamierza sprzedać ponad 18,5 mln papierów wartościowych za 34-34,5 mln zł. Umożliwi to warszawskiej spółce uzyskanie 77,3 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy i faktyczną kontrolę nad Ursus Busem.
„Nowy właściciel spółki (…) zamierza, wykorzystując doświadczenie oraz obecny portfel zamówień Ursus Bus S.A. kontynuować dalszy, dynamiczny rozwój spółki oraz aktywnie pozyskiwać nowe zamówienia, co umożliwi spółce (…) zwiększanie udziału rynkowego w kraju, ale też na perspektywicznych rynkach zagranicznych” – czytamy w raporcie giełdowym Ursusa.
Transakcja ma zostać zrealizowana do końca marca 2019 r. Aby doszła do skutku, strony muszą spełnić szereg warunków. Jednym z nich jest wyrażenie zgody na sprzedaż przez sędziego komisarza. Ursus znajduje się bowiem w restrukturyzacji. Decyzja władz Ursusa może zaskakiwać, bo w ostatnich tygodniach Ursus Bus odnosił sukcesy.
Autobusy dla Szczecina
Tuż przed świętami Ursus Bus wygrał kontrakt na dostawę 11 autobusów elektrycznych do Szczecina. Kontrakt o wartości 38 mln zł brutto będzie realizowany wspólnie ze spółką Bogdan Motors z Łucka do 2020 r.
Wcześniej spółka uzyskała dofinansowanie NCBiR na opracowanie i dostawę innowacyjnych pojazdów bezemisyjnego transportu publicznego. Budżet przeznaczony na realizację fazy badawczo-rozwojowej i wdrożeniowej przekracza 2,5 mld zł netto.
Skoro producentowi autobusów idzie tak dobrze, to dlaczego Ursus się jej pozbywa? Przyczyną są długi, w które popadła spółka. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży mają zostać przeznaczone na spłatę zobowiązań wobec mBanku.
„Priorytetem emitenta (czyt. Ursusa – przyp. red.) jest przeprowadzenie przyspieszonego postępowania układowego (…), dzięki któremu możliwe będzie dokonanie restrukturyzacji w Spółce, a przede wszystkim zabezpieczenie interesów wierzycieli” – informuje Ursus.
Rosną straty Ursusa
W listopadzie sąd zadecydował o otwarciu przyspieszonego postępowania układowego wobec spółki Ursus. Wniosek o restrukturyzację złożyły władze firmy produkującej ciągniki. Wszystko przez długi, w które popadła spółka z powodu spadającej sprzedaży, zbliżających się terminów płatności kredytów. W efekcie, spółka po dziewięciu miesiącach 2018 r. przyniosła ponad 44 mln zł strat z działalności operacyjnej. W grudniu, ze stanowiska prezesa ustąpił Karol Zarajczyk. Zastąpił go Tomasz Zadroga.
