Uruchamiasz silnik i zaczynasz czyścić szyby z lodu lub śniegu? Grożą ci za to aż dwa mandaty! SONDA

To jest właśnie patologia Unii :D Niedługo trzeba będzie jeździć bez włączonego silnika. Ale światła cały rok mają się świecić ^^ Skurwysyństwo. Łajdactwo, jak nie PO to PiS i tak w koło.... kiedy zaczniecie myśleć

A jaki mandat grozi za jazdę z zaparowaną szybą i tym samym brakiem widoczności? Jest też nakaz usuwania śniegu i lodu z pojazdu tylko że przepisy BHP zabraniają pracy na wysokości bez asysty, zabezpieczenia, przeszkolenia i ważnych badań okresowych dopuszczających do pracy na wysokości czyli powyżej 3m naczepa TIR-a to 4m.

kapusty z grochem gdyz nocna emisja gazow z duupska byla tak toksyczna iz moja biedny owczarek alzacki skomal przy drzwiach aby go wypuscic na swiezsze powietrze a jak wiadomo znecanie sie nad zwierzeciem tez jest karalne mandatem albo sprawa w sadzie

Rozmiem emisje spalin...Ale to pierwsze...hehe

Ja nie uruchamiam silnika, gdy nie jadę, bo wiem, że zanieczyszczam powietrze. A to grzech, bo zanieczyszczone powietrze utrudnia komunikację z Bogiem. Zwłaszcza zimą, podczas mych modłów, często słychać jakieś trzaski na linii. Latem jest o niebo lepiej.

Mogą mnie pocałować. Martwy przepis, o ile to w ogóle jest przepis a ne wymysł autora tego tekstu obliczony na zwiększenie odwiedzalności strony/portalu z uwagi na dot. wszystkich temat. Ze śniegiem nie widzę problemu: odśnieżam minutę, wsiadam, odpalam i jadę. Przy skrobaniu lodu odpalam i skrobię. Poza tym wolę sprawdzić czy mój szrot zapali zanim zacznę skrobać kilka minut wszystkie szyby. Aku mam 4 letni i słabiutki ale podładowywanie się sprawdza.

W przypadku pierwszym: "kierowca powinien mieć całkowitą kontrolę nad pojazdem. Opuszczając auto przy włączonym silniku na zaciągniętym hamulcu ręcznym kierowca łamie jeden z przepisów, za który grozi mandat w wysokości ok. 100 złotych. " I nadal ją ma gdyż nie oddala się od pojazdu, a hamulec ręczny (pomocniczy/postojowy) skutecznie zapobiega przemieszczaniu się pojazdu.
Analogiczna sytuacja jest w momencie gdy dochodzi do awarii osprzętu pod maską i tylko na włączonym silniku jest ona odczuwalna/słyszalna.
W przypadku drugim "przepisy zabraniają postoju z włączonym silnikiem dłużej niż jedną minutę. Powodem według prawa jest nadmierny hałas oraz zbyt duża emisja spalin. Za takie przewinienie można narazić się nawet na 300 złotych kary." Hałas który powoduje samochód jest uzależniony od wartości obrotowej o ile sam samochód jest sprawny, Wraz z tym na hałas musi ktoś zgłosić skargę a wiadome że auto na biegu jałowym nie przekracza żadnych norm. Co do emisji spalin to po pierwsze nie mierzy się ich na zimnym silniku z wiadomych technicznie powodów więc żadne tłumacze bo takie same emisje będzie wydawał przez 2km do czasu rozgrzania.

Człowieczek ,który to wymyślił musi się przebadać.-jeśli NFZ jeszcze da radę to koniecznie w tym roku-bo za chwilę dla tego człowieczka może być za późno .

Na Rokicińskiej przy Henrykowskiej, po północy policja stała i zatrzymywali pojazdy. Sami siedzieli prawie godzinkę z włączonym silnikiem i zapalonymi światłami, ale bez kogutów.

ale Ty odważny jesteś

a nie tylko pod kloszem trzymać

tfuuu

ty i cała twoja rodzina

i już krawężniki będą miały "wyniki"

Kogoś chyba pogrzało... Nie można stać dłużej niż minutę, a co z chwilowymi postojami, np. 3 minuty gdy się na kogoś czeka. Silnik diesla działa w taki sposób że lepiej go na chwilę nie gasić aby zapalać ponownie, bo więcej w ten sposób pali i się szybciej zużywa. Podobnie ze skrobaniem - lepiej zapalić wcześniej żeby się auto nagrzało, zwłaszcza żeby szyby odparowały.