Zima rozkręca się. Popołudniem w Zakopanem zrobiła się mała śnieżyca. Sypał śnieg przy silnym wietrze. Temperatura co prawda była na plusie, ale z uwagi na wiatr wydawało się, że jest dużo chłodniej.
Wieczorem wiatr nieco ustał, ale śnieg nie odpuszcza. Cały czas sypie. Chodniki zrobiły się już białe. Boczne, osiedlowe uliczni również zabieliło. Głównie drogi nadal są czarne, ale mokre. Już teraz trzeba uważać.
Tymczasem według prognoz, czy dalej w noc, tym będzie gorzej. W nocy temperatura spadnie do minus 2-3 stopni. Mokre chodniki i drogi zamarzną, co spowoduje, że będzie totalna ślizgawka. We wtorek rano trzeba będzie bardzo uważać - dotyczy to zarówno pieszych, jak i kierowców.
Jeśli ktoś nie wymienił opon na zimowe, lepiej niech na razie odpuści sobie wyjazd w góry. - Niskie temperatury sprawiają, iż stosowanie letnich opon w samochodach staje się mało efektywne. Droga w przypadku nagłego hamowania wydłuża się o kilkadziesiąt metrów przy jeździe z prędkością 50 km/h, a to z kolei może przyczynić się do wypadku - ostrzega policja.
Nie ma też co liczyć na wymianę opon na miejscu. W zakopiańskich warsztatach wulkanizacyjnych ruch jak w ulu. Żeby zmienić opony, trzeba się zapisać co najmniej tydzień wcześniej. A i cena nie mała. Średnio za wymianę płacimy 140 zł. I nie ma co liczyć, że jeśli jesteśmy turystami, to nasz jakimś cudem wpuszczą do kolejki wcześniej...
- Oto najniebezpieczniejsze szlaki w Tatrach jesienią. Sprawdź, gdzie trzeba uważać
- Katedra Wawelska zrobiona z lodu. Kopia, ale jaka! To trzeba zobaczyć
- Zakopiańska stacja kolejowa uznana za najlepszą w Polsce. Niedawno została odnowiona
- Największa zimowa atrakcja Gubałówki już gotowa. Tak wygląda w tym roku
