Śmiertelny wypadek pod Rysami w Tatrach. Turysta spadł z wysokości. Zmarł na miejscu

Łukasz Bobek
Śmigłowiec ratunkowy TOPR - zdjęcie ilustracyjne
Śmigłowiec ratunkowy TOPR - zdjęcie ilustracyjne Archiwum Polskapress
Śmiertelny wypadek w Tatrach. W sobotę na szlaku na Rysy w Tatrach zmarł mężczyzna. Najprawdopodobniej poślizgnął się i runął w przepaść. Jego ciało zostało w niedzielę rano przetransportowano do Zakopanego.

Do wypadku doszło w rejonie tzw. kamienia przy szlaku na Rysy. Jeden ze świadków zdarzenia poinformował ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego o wypadku. Okazało się, że mężczyzna zmarł na miejscu na skutek odniesionych w czasie upadku obrażeń. Wtedy w górach panowały trudne warunki – były m.in. ograniczona widoczność. Na miejsce ratownicy polecieli śmigłowcem ratunkowym. Z uwagi na warunki, nie byli jednak w stanie przetransportować ciała do Zakopanego. Zostało ono zabezpieczone na noc.

- W niedzielę rano śmigłowiec poleciał na miejsce, by przewieźć ciało do Zakopanego – informuje Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR.

W Tatrach obecnie jest bardzo niebezpiecznie. - Na wielu szlakach jest mokro, ślisko i błotniście. W wyższych partiach Tatr miejscami zalega cienka warstwa śniegu i występują oblodzenia (od wysokości około 1800 m n.p.m.). Wybierając się wyżej, należy posiadać duże doświadczenie górskie – ostrzega Tatrzański Park Narodowy.

W niedzielę rano na Kasprowym Wierchu termometry wskazywały minus 0,6 stopnia Celsjusza, jednak z uwagi na wiatr odczuwalna temperatura wynosiła minus 7,1 stopnia.

Remont schroniska na Hali Kondratowej

PTTK znalazło nowego dzierżawcę schroniska na Hali Kondratow...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
W tamtym sezonie bezpieczne było bikini, znaczy dwie części, w tym sezonie bezpiecznie wypróbowałem trikini, znaczy trzy części: kapelusz, okulary, klapki.

I w góry, w góry, miły bracie, tam przygoda czeka nacie. No bo jak się robi chłodniej to dryndasz po śmigło, przylatują chętnie i za darmo masz potem jeszcze przelot helikopterem.

A w kabinie śpiewasz radośnie: Pooolska, mieszkam w Poooolsce, mieszkam w Pooooolsce, mieszkam tu tu tu tu...

Ratownicy się cieszą i mówią: masz szczęście chłopie, że w Polsce, bo na Zachodzie byś dostał mandat i rachunek za akcję 100000 złotych.

No to jesteśmy umówieni, odpowiadam, bo jutro w tym samym stroju na Orlą Perć, latem kupa tam luda jesienią będę sam i to z asystą helikoptera, Poooolska, mieszkam.....
b
biskup
polskie balwany gorskie- podac reke balwanom drogowym.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl