- Na deptaku jest już dziki tłum - śmieje się Maria Kardaś, sprzedawczyni oscypków z Zakopanego.
- Turyści, jak to my miejscowi mówimy, "szlifują bruk". To jednak bardzo dobrze bo odwiedzają karczmy, sklepy czy stoiska z pamiątkami i pozwalają nam zarobić.
Wg. rozmów z właścicielami kwater i hoteli w Zakopanem w najbliższych dniach ilość turystów odwiedzających w mieście jeszcze wzrośnie. Poprawiła się pogoda i turyści zaczęli dzwonić z rezerwacjami "last minute" wykupując niemal każde wolne "łóżko" w mieście.
ZOBACZ KONIECZNIE: