Tygrzyki trafiły do Polski stosunkowo niedawno z południa Europy. Na początku widziane były tylko w dorzeczach Odry, ale wkrótce rozprzestrzeniły się po całym kraju. Lubią podmokłe lasy, łąki i przydrożne trawy. Coraz częściej możne je jednak spotkać w miastach.
Są charakterystyczne, żółto-czarne, podobne do osy. Mają ok. 2 cm długości. Swoje sieci budują bardzo nisko - kilka lub kilkanaście centymetrów nad ziemią. Stąd też bierze się tak duża liczba ukąszeń przez tygrzyki, których nie dostrzegają grzybiarze i zbieracze leśnych owoców.
Najwięcej tygrzyków pojawia się w sierpniu i można je obserwować aż do później jesieni. Maciej Bartos z Zakładu Dydaktyki Biologii i Badania Różnorodności Biologicznej Uniwersytetu Łódzkiego, członek sekcji arachnologicznej Polskiego Towarzystwa Zoologicznego, podkreśla jednak, że pająki mimo wszystko są pożyteczne, bo tępią muchy i komary.