Pasek artykułowy - wybory

Ekastraklasa: tylko remis Rakowa w Kielcach, Lech przed wielką szansą w Katowicach

Jacek Kmiecik
Norweski napastnik Rakowa Częstochowa Jonatan Braut Brunes wyrównuje z rzutu karnego w meczu z Koproną w Kielcach
Norweski napastnik Rakowa Częstochowa Jonatan Braut Brunes wyrównuje z rzutu karnego w meczu z Koproną w Kielcach PAP/Piotr Polak
Walczący o tytuł Raków Częstochowa zremisował w Kielcach z Koroną 1:1 w 33. kolejce ekstraklasy. Wprawdzie dzięki temu awansował na pozycję lidera, ale mający taki sam dorobek punktowy Lech Poznań zagra w niedzielę na wyjeździe z GKS Katowice.

Kielczanie prowadzili do przerwy po golu... byłego piłkarza Rakowa Wiktora Długosza, a w 57. minucie wyrównał z rzutu karnego Norweg Jonatan Braut Brunes, dla którego to 13. trafienie ligowe w sezonie.

Sprawdziły się więc prognozy fachowców, którzy jeszcze przed meczem typowali, że podopiecznych Marka Papszuna czeka w Kielcach trudne zadanie. Korona, prowadzona przez Jacka Zielińskiego, mistrza Polski z 2010 roku w roli trenera Lecha, spisuje się w tym roku bardzo dobrze. Obecnie w tabeli jest dziesiąta (44 punkty), z zaledwie dwoma punktami straty do szóstego miejsca, choć rundę rewanżową zaczynała w strefie spadkowej.

Tymczasem Raków nie wygrał drugiego meczu z rzędu (w poprzedniej kolejce 1:2 u siebie z ustępującym mistrzem Jagiellonią Białystok), co może mieć ogromne znaczenie w walce o tytuł.

Zespół Papszuna zgromadził 66 punktów, podobnie jak Lech. Wyprzedza "Kolejorza" dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów, ale ekipa z Wielkopolski zagra w niedzielę o 17.30 na wyjeździe z siódmym GKS Katowice.

W ostatniej kolejce, zaplanowanej na 24 maja, poznański zespół zmierzy się u siebie z Piastem Gliwice, zaś Raków - także w roli gospodarza - z Widzewem Łódź.

Trzecia jest Jagiellonia Białystok (60 pkt), która już w piątek zremisowała na wyjeździe ze spadkowiczem Śląskiem Wrocław 1:1, a czwarta Pogoń Szczecin (57 pkt). "Portowcy" grali w sobotę i również zremisowali - 3:3 u siebie z pewną już utrzymania Lechią Gdańsk.

Jedną z bramek dla Pogoni zdobył Grek Efthymis Koulouris, który z 27 trafieniami umocnił się na czele klasyfikacji strzelców.

Wynik w Szczecinie oznacza, że walka o najniższe miejsce na podium rozegra się w ostatniej kolejce, gdy "Jaga" podejmie Pogoń.

Natomiast piłkarze Lechii potwierdzili miano jednej z rewelacji rundy rewanżowej. Zimą chyba niewiele osób spodziewało się, że wydostaną się ze strefy spadkowej, tymczasem mają nad nią aż siedem punktów przewagi - zajmują 14. miejsce (37 pkt).

Dzień wcześniej gdański klub otrzymał w instancji odwoławczej PZPN licencję na udział w rozgrywkach ekstraklasy w edycji 2025/26, z rozszerzonym nadzorem finansowym. Został jednak ukarany odjęciem pięciu punktów w nowym sezonie.

W innym sobotnim meczu ósmy Piast Gliwice wygrał w derbach z szóstym Górnikiem Zabrze 2:0. Pod koniec spotkania mecz został przerwany na kwadrans z powodu burd w sektorach zajmowanych przez kibiców gości.

Już wcześniej było wiadomo, że - oprócz Śląska - szans utrzymania w lidze nie mają Stal Mielec (remis 2:2 w piątek u siebie z Radomiakiem) i Puszcza Niepołomice.

Do rozegrania w 33. kolejce pozostały jeszcze cztery mecze, w tym trzy w niedzielę. Najważniejsze będzie wspomniane spotkanie w Katowicach z udziałem Lecha. Ponadto Motor Lublin podejmie Zagłębie Lubin, Cracovia zagra z Legią Warszawa, a w poniedziałek Widzew podejmie w Łodzi zamykającą tabelę Puszczę.(PAP)

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl