Klientka prosi o wędlinę, ekspedientka kroi ją w plasterki a później „dorzuca ochłapy innej, zleżałej, cuchnącej wędliny i wkłada je pomiędzy te ładne, świeże plasterki” – skarży się pani Zuzanna. Z relacji naszej Czytelniczki wynika, że to zdarzenie miało miejsce 17 stycznia w sklepie przy ul. Ułanów w Lublinie.
- Wyglądało to tak: poprosiłam o 15 dag schabu w majeranku. Leżał duży, ładny kawał wędliny (na zdjęciu), pani kroi w plasterki, pakuje i odchodzę do kasy. Wszystko w porządku do czasu, gdy rozpakowuję wędlinę w domu. Okazuje się, że pomiędzy czterema plastrami faktycznie świeżo ukrojonymi ukryte są stare, cuchnące, w innym kolorze i w znacznej ilości plastry z innego kawałka – relacjonuje pani Zuzanna.
Ponieważ nie była to pierwsza tego typu sytuacja, postanowiła zareagować.
- Wróciłam do sklepu z reklamacją, na co pani ekspedientka nie okazała żadnej skruchy. Wręcz przeciwnie śmiała się i wydawało się, że świetnie się bawi tłumacząc się przy swojej kierowniczce w ten sposób, że kroiła z wcześniejszego kawałka, który się skończył, więc dokroiła kilka plasterków z nowego. Tylko tam w ladzie chłodniczej dla klientów nie leżał żaden inny kawałek, tylko ten jeden, z którego poprosiłam o ukrojenie – opisuje klientka Stokrotki i dodaje:
- Takie zachowanie wskazuje na bezczelne traktowanie i ogłupianie klientów. Ekspedientka nawet nie poczuwała się do winy a i kierowniczka zdawała się nie widzieć problemu. Żenujące zachowanie obu pań jest dla mnie powodem do ostrzeżenia innych klientów, by zwracali baczną uwagę na to co się nam wciska i mieli odwagę mówić głośno o takich rzeczach i wytykać nieuczciwych przedsiębiorców – czytamy w liście przesłanym na adres redakcji.
O sytuacji poinformowaliśmy Stokrotkę. - Pragniemy przeprosić za zaistniałą sytuację – odpowiada Urszula Skałecka, rzecznik sieci sklepów.
Zastrzega, że do jakości mięs, wędlin i najwyższego standardu obsługi klientów Stokrotka przykłada ogromną wagę.
- W stosunku do pracownika, który w opisany przez państwa niewłaściwy sposób obsłużył klienta, zostaną wyciągnięte konsekwencje, a pozostały personel tego sklepu zostanie ponownie przeszkolony – informuje Skałecka.
Dodaje, że właściciel sklepu franczyzowego Stokrotka w Lublinie przy ul. Ułanów prosi o kontakt poszkodowanego klienta, którego chciałby osobiście przeprosić za zaistniałą sytuację.
